"Co on zrobił z Raphinhą?! Co on zrobił z Robertem Lewandowskim?! Co on zrobił z Barceloną?!" - tak jeszcze pod koniec października pisali eksperci. Byli zachwyceni pracą Hansiego Flicka i tym, na jakim poziom wzniósł Katalończyków. Tyle tylko, iż przez kolejne tygodnie doszło do zwrotu akcji i znacznego spadku formy drużyny. Dowód? Zaledwie jedno zwycięstwo w siedmiu ostatnich spotkaniach La Liga. Na laurach osiadł też sam Lewandowski. Czy uda mu się nawiązać do formy z początku sezonu?
REKLAMA
Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Kolejny słaby rok reprezentacji Polski. Żelazny: To jedyny plus
Hiszpanie piszą o "niewytłumaczalnym spadku" Lewandowskiego
To pytanie zadają sobie nie tylko kibice Barcelony, ale i dziennikarze. Podobne pytanie w najnowszym artykule postawiła "Marca". "Jakiego Lewandowskiego zobaczymy, gdy wróci z przerwy świątecznej?" - czytamy.
Początek sezonu Polak miał piorunujący, bo w zaledwie 14 spotkaniach La Liga zdobył 15 bramek. Dobrze radził sobie też w Lidze Mistrzów. Jednak później coś zacięło się w jego grze. Ostatnie cztery mecze w Hiszpanii to tylko jedna bramka. I na tę obniżkę formy uwagę zwróciła też wspomniana redakcja. Wprost nazwali tę sytuację "silnym", a także "niewytłumaczalnym" spadkiem.
Wielkie wyzwanie przed Lewandowskim
Mimo wszystko dziennikarze wierzą, iż już w styczniu Lewandowski nawiąże do formy sprzed kilku tygodni. O tym, iż tak może się stać, świadczą przytoczone przez nich statystyki. W najbliższych tygodniach Barcelonę czekają głównie spotkania w Pucharze Króla i w Superpucharze Hiszpanii. Jak zauważyła "Marca" w przeszłości Lewandowski zdobywał w tych rozgrywkach gole i to regularnie. Dlatego też to właśnie 36-latek może okazać się najważniejszy dla losów klubu w najbliższych starciach. "Barcelona potrzebuje, by Polak natychmiast odzyskał swoją najlepszą wersję" - podkreślono.
Zobacz też: Neymar wrócił! Strzelił gola, a potem stało się to. Niestety.
Barcelona zajmuje w tej chwili trzecią lokatę w tabeli La Liga i traci trzy punkty do lidera Atletico Madryt. Tyle tylko, iż ma o jeden mecz rozegrany więcej, co oznacza, iż już niedługo ta różnica może wzrosnąć. Do gry w lidze Katalończycy wrócą dopiero 18 stycznia. Wcześniej czekają ich wspomniane starcia w Pucharze Króla, gdzie w 1/16 finału zagrają z Barbastro, czy w półfinale Superpucharu Hiszpanii, a ich rywalem będzie Athletic Bilbao.
Robert Lewandowski zdobył łącznie 23 gole i dwie asysty w 24 spotkaniach tego sezonu we wszystkich rozgrywkach. Jest na dobrej drodze, by dzięki imponującym statystykom wywalczyć kilka nagród indywidualnych, jak tytuł króla strzelców La Liga, Ligi Mistrzów, czy choćby aspirować do Złotej Piłki.