Nowy antyrekord. Hamilton jest najgorszy w historii Ferrari

4 godzin temu
Lewis Hamilton to bez wątpienia jeden z najlepszych kierowców w historii Formuły 1. W ostatnim czasie przeżywa jednak gorsze chwile. Okazuje się, iż pobił niechlubny "antyrekord". Tak źle jak Brytyjczyk w historii najsłynniejszej serii wyścigowej nie wypadł nikt.
Transfer Lewisa Hamiltona do Ferrari miał pomóc mu ponownie odnosić seryjne zwycięstwa. Siedmiokrotny mistrz świata jednak nie zalicza sezonu 2025 do udanych. Co prawda regularnie kończy wyścigi w czołówce, ale jego ambicje niezmiennie sięgają rywalizacji z najlepszymi. Tymczasem wypada znacznie gorzej nie tylko od Maxa Verstappena czy kierowców McLarena, ale choćby kolegi z włoskiego zespołu, czyli Charlesa Leclerka.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja U21 podbije świat? Żelazny: To najmniej istotna reprezentacja na chwilę obecną


Hamilton przeszedł do historii. Ale w negatywny sposób
W ciągu ostatnich miesięcy Hamilton wielokrotnie był dla siebie bardzo krytyczny. - To zawsze ja. Jestem bezużyteczny, kompletnie bezużyteczny. Zespół nie ma żadnego problemu. Widzieliście, jak na torze wygląda ten bolid. Więc prawdopodobnie musimy zmienić kierowcę - mówił wielokrotny mistrz świata podczas sierpniowego Grand Prix Węgier.
ZOBACZ TEŻ: Sceny w GP USA w F1! Wielki faworyt w opałach
Mijają kolejne tygodnie, a Hamilton wciąż w 2025 roku ani razu nie zakończył wyścigu w pierwszej trójce. W niedawnym Grand Prix USA był czwarty. Jak się okazuje: przeszedł tym samym do historii Ferrari. Żaden inny kierowca, który reprezentował włoski zespół, nie miał serii dziewiętnastu wyścigów z rzędu bez podium. Wcześniej najgorszy pod tym względem był Didier Pironi, który w latach 1981-1982 nie potrafił znaleźć się w TOP 3 w osiemnastu kolejnych startach.


Na szczęście dla Lewisa Hamiltona sezon Formuły 1 się jeszcze nie skończył. Kierowcom pozostało pięć wyścigów. Kibice będą nie tylko obserwować rywalizację o mistrzostwo świata Oscara Piastriego, Lando Norrisa oraz Maxa Verstappena, ale próbę przełamania się legendarnego Brytyjczyka. Następna okazja nadejdzie 26 października, kiedy odbędzie się Grand Prix Meksyku.
Idź do oryginalnego materiału