Wypadek Michaela Schumachera na nartach w grudniu 2013 roku wstrząsnął całym światem nie tylko Formuły 1, ale całego sportu. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 upadł i uderzył głową w wystający kawałek skały. W efekcie kolejne miesiące spędził w stanie śpiączki farmakologicznej. Schumacher wymaga stałej opieki, a jego prawdziwy stan zdrowia od długiego czasu owiany jest wielką tajemnicą, którą pilnie strzeże jego żona - Corinna. Zdaniem zagranicznych mediów Niemiec przebywa we własnej rezydencji nad Jeziorem Genewskim (położone na granicy Szwajcarii i Francji).
REKLAMA
Zobacz wideo Brad Pitt będzie się ścigał w "F1" [ZWIASTUN]
Nowe wieści w sprawie stanu zdrowia Michaela Schumachera
Teraz na temat stanu zdrowia Michaela Schumachera wypowiedział się francuski dziennikarz L'Equipe - Stephane L'Hermitte. Według niego podpisanie kasku przez Schumachera w kwietniu tego roku na aukcji charytatywnej jest "pozytywnym znakiem" jego stanu zdrowia.
- Nie powiedziałbym, iż radzi sobie dobrze, ale może jest trochę lepiej, bo tak naprawdę nic nie wiemy. Prawda jest taka, iż przez cały czas nie widzieliśmy, by chodził i najwyraźniej przez cały czas nie mówi. Mamy więc do czynienia z kimś, kto wciąż oddycha, kto może utrzymywać drobne kontakty z rodziną, ale nie możemy z całą pewnością stwierdzić, iż czuje się dobrze. Czy żona trzymała go za rękę, jak podpisywał kask? Dokładnie nie wiemy, ale to pierwszy raz, kiedy mamy pozytywny sygnał. Niemal znak życia - powiedział Stephane L'Hermitte w rozmowie dla RTL.
Zobacz także: "Krzyczał z bólu i wołał: Co z Arturem, ratujcie Artura!"
Kilka dni temu niemieckie media oraz „The Telegraph" ujawniły, iż oprócz rodziny z Schumacherem kontakt mogą mieć tylko trzy osoby. Są to Jean Todt, Ross Brawn oraz Gerhard Berger.
Schumacher mistrzostwo świata zdobywał siedem razy (w latach 1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003 i 2004). Tyle samo tytułów wywalczył tylko jeden kierowca - Lewis Hamilton.