Nowa broń FIA. Sama znajdzie kibiców w czerwonych strefach

rallyandrace.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Nowa broń FIA. Sama znajdzie kibiców w czerwonych strefach


Kibice stojący w niedozwolonych miejscach są jedną z najczęstszych przyczyn odwoływania odcinków specjalnych. Choć organizatorzy robią, co mogą, aby zabezpieczyć trasę, często przegrywają walkę z tymi, którzy chcą doświadczyć akcji będąc niej zbyt blisko. Na horyzoncie pojawiło się jednak nowe narzędzie, które może znacząco ułatwić ich pracę.

FIA wprowadza bowiem rozwiązanie z zakresu sztucznej inteligencji, które może całkowicie odmienić podejście do bezpieczeństwa kibiców podczas rajdów. Nowy system o nazwie Artificial Intelligence Safety Camera (AISC) ma za zadanie automatyczne wykrywanie osób znajdujących się w niebezpiecznych miejscach – bez konieczności ciągłej obserwacji ze strony sędziów czy porządkowych.

Testy na Rajdzie Sierra Morena

Nowatorska technologia została po raz pierwszy przetestowana w warunkach bojowych podczas Rajdu Sierra Morena. Kamera AISC, zamontowana w samochodach rajdowych, rejestruje obraz z trasy w czasie rzeczywistym. Wbudowana jednostka przetwarzająca analizuje obraz jeszcze w pojeździe, rozpoznając, czy kibice nie znajdują się w tzw. «czerwonych strefach», czyli miejscach potencjalnie niebezpiecznych.

W razie wykrycia zagrożenia system natychmiast przekazuje dane do interfejsu internetowego, z którego korzystają organizatorzy. Odpowiednie służby mogą wówczas gwałtownie zareagować, dokładnie wiedząc, gdzie interweniować.

„Zespoły zabezpieczające trasę muszą pracować w trudnych warunkach – często na odcinkach położonych w odległych, nieprzewidywalnych lokalizacjach. Dzięki kamerze AISC robimy ogromny krok naprzód w monitorowaniu i zarządzaniu ryzykiem” – powiedział dyrektor ds. bezpieczeństwa FIA, Nuno Costa.

Ochrona, nie ograniczenia

Nowa technologia nie ma na celu ograniczania dostępu kibiców do rajdów, ale ich ochronę. Wypadki z udziałem widzów to ogromne ryzyko nie tylko dla ludzi, ale i dla przyszłości dyscypliny – trudniej wówczas o pozyskanie ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej dla imprez.

„Nie chodzi o to, by ograniczać fanów – chcemy ich chronić. System pozwala organizatorom reagować natychmiast, zanim dojdzie do wypadku” – podkreślił Costa.

Jak to działa?

W rajdach regionalnych i krajowych, gdzie lista startowa może przekraczać 100 załóg, niemożliwe jest manualne nadzorowanie każdego kilometra trasy w czasie rzeczywistym. Dotychczas opierano się głównie na ludziach – sędziach i porządkowych. Ale choćby najsprawniejsza obsługa nie jest w stanie być wszędzie jednocześnie.

Z pomocą przychodzi AISC – prawdziwa armia kamer pokładowych, które nie tylko rejestrują obraz, ale od razu go analizują. Co ważne, cały proces rozpoznawania zagrożeń odbywa się lokalnie, w samochodzie. Oznacza to, iż nie trzeba przesyłać ogromnych strumieni danych wideo na żywo – wystarczy sam sygnał alarmowy i współrzędne niebezpiecznego miejsca.

To rozwiązuje jeden z kluczowych problemów: brak infrastruktury do transmisji na żywo z odcinków zlokalizowanych w odludnych rejonach. System AISC filtruje wykryte zagrożenia i przekazuje je do zaawansowanego centrum zarządzania incydentami.

Nie dla WRC – przynajmniej na razie

Choć rozwiązanie robi wrażenie, nie trafi na razie do Rajdowych Mistrzostw Świata. WRC dysponuje znacznie większymi zasobami i własnymi systemami bezpieczeństwa, takimi jak transmisje All Live wspomagane samolotami nad trasą.

AISC przeznaczone jest głównie dla rajdów niższego szczebla – krajowych i kontynentalnych – gdzie automatyzacja może skutecznie zastąpić braki kadrowe.

„Na poziomie mistrzostw świata mamy bardzo zaawansowane systemy, ale zależy nam, by bezpieczeństwo – a szczególnie bezpieczeństwo kibiców – rozwijało się także na poziomie regionalnym i krajowym” – zaznaczyła Emilia Abel, dyrektor ds. sportów drogowych FIA. „Rajdy to najbardziej widowiskowa forma motorsportu. Chcemy, by kibice mogli cieszyć się nią w pełni, ale bez ryzyka. AISC daje organizatorom narzędzie, które pozwala działać natychmiast i skutecznie”.

Przyszłość już tu jest

Nowa technologia pokazuje, iż przyszłość bezpieczeństwa na rajdach to nie tylko ludzie, ale i algorytmy. Kamera AISC nie zastąpi sędziego, ale może być jego najlepszym sprzymierzeńcem – takim, który nigdy nie mruga, nie przegapi, nie zmęczy się i nie zgubi w tłumie.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału