Niewiarygodne, co Real zrobił Viniciusowi. Aż się wierzyć nie chce

10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Juan Medina


Nie milkną echa tegorocznego plebiscytu Złotej Piłki. Wówczas doszło do sporego zamieszania. Real Madryt zbojkotował galę w Paryżu po tym, jak kilka godzin wcześniej dowiedział się, iż Vinicius Junior nie wygra głównej nagrody. Tak przynajmniej twierdziły media. Teraz nowe informacje w sprawie przekazał Anton Meana. Okazuje się, iż klub wiedział o porażce Viniciusa zdecydowanie wcześniej, a mimo to nie ujawnił tej informacji samemu zainteresowanemu. Miał powód.
"Jak będzie trzeba, zrobię to jeszcze dziesięć razy. Nie są na to przygotowani" - w taki sposób Vinicius Junior zareagował na porażkę w plebiscycie Złotej Piłki. Brazylijczyk był murowanym faworytem do triumfu, bo wygrał m.in. La Liga czy Ligę Mistrzów, po drodze zdobywając wiele bramek. I wielu ekspertów było święcie przekonanych, iż to właśnie jemu wręczona zostanie statuetka.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja


Rzeczywistość zweryfikowała te oczekiwania - laureatem został Rodri z Manchesteru City, co mocno wzburzyło nie tylko skrzydłowego Realu, ale i sam klub. Na tyle, iż żaden z przedstawicieli nie pojawił się na gali w Paryżu. W sieci krążyły informacje, iż czarę goryczy przelał też fakt, w jaki sposób mistrzowie Hiszpanii dowiedzieli się o porażce Viniciusa. Na kilkanaście godzin przed ceremonią miał ich o tym poinformować Manchester City. Teraz jednak pojawiły się nowe doniesienia w sprawie. Brazylijczyk może być wściekły na... własny klub.
Dziennikarz ujawnia. Real podejrzewał, iż Vinicius Junior nie dostanie Złotej Piłki. Władze klubu nie puściły pary z ust
Jak doniósł Anton Meana w rozmowie z Cadena SER, podejrzenia o tym, iż Vinicius może nie wygrać Złotej Piłki, rzekomo pojawiły się już w... piątek, a więc na trzy dni przed galą. Mówiło o nich otoczenie piłkarza, ale samemu zawodnikowi tej wieści nie przekazano. Zamiast tego otoczenie zadzwoniło do Realu i to właśnie z klubem podzieliło się informacją.


Co w tej sytuacji zrobiły władze Realu? - Real postanowił nie informować Viniciusa - przekazał dziennikarz. Jaki był tego powód? Rzekomo klub nie chciał rozpraszać Brazylijczyka przed El Clasico. Real wiedział, iż ta wieść może wpłynąć na grę Viniciusa w tym ważnym spotkaniu. Zataił więc informację przed piłkarzem, ale to i tak nie pomogło. Sam skrzydłowy nie najlepiej zaprezentował się w meczu, a drużyna przegrała aż 0:4 z FC Barceloną i to na własnym stadionie.
Co zadecydowało o przegranej Viniciusa Juniora?
Plan Realu nie wypalił, a wydaje się, iż mógł wzbudzić większe rozgoryczenie w Viniciusie, który dowiedział się o porażce w plebiscycie na kilka godzin przed uroczystością. Brazylijczyk otrzymał mnóstwo wsparcia od całego środowiska piłkarskiego, a w szczególności od kolegów. Real próbował znaleźć winnego sytuacji, w której zawodnik nie otrzymał prestiżowej nagrody. I media donosiły, iż winą obarczono UEFA, z którą madrycki klub od dawna ma na pieńku.


Współpracownicy Realu donosili jednak, iż Vinicius znalazł inny powód porażki. Wyjawili ową przyczynę, odnosząc się do wpisu Brazylijczyka, który cytowaliśmy na samej górze artykułu. "Miał na myśli walkę z rasizmem i iż według nich to właśnie doprowadziło do tego, iż nie otrzymał nagrody, stwierdzając, iż 'świat futbolu nie jest gotowy zaakceptować zawodnika, który walczy z systemem'" - podkreślali, cytując oświadczenie otoczenia skrzydłowego.
Idź do oryginalnego materiału