Niesamowity zjazd czołowego tenisisty, a teraz takie wieści. To koniec

1 dzień temu
Stefanos Tsitsipas jeszcze niedawno należał do ścisłego grona najlepszych tenisistów na świecie, ale ostatnio jego kariera to pasmo niepowodzeń i nietrafionych decyzji. Grek ogłosił w czwartek zakończenie współpracy z Goranem Ivaniseviciem, który jego nowym trenerem został... dwa miesięce temu. W międzyczasie 26-latek wypowiedział mocne słowa, które były kierowane prawdopodobnie w stronę mistrza wielkoszlemowego z Chorwacji.
Grecki tenisista jest uważany za jeden z największych, o ile nie największy tenisowy talent urodzony w latach dziewięćdziesiątych. Zawodową karierę rozpoczął już jako 15-latek, a kiedy miał 21 lat wygrał prestiżowe ATP Finals. Od tamtego czasu dwukrotnie wystąpił też w wielkoszlemowym finale. W jego grze trudno było dostrzec słabe punkty: świetnie serwował, znakomicie uderzał z forehandu czy był dość mobilny jak na swoje warunki fizyczne (193 cm wzrostu).


REKLAMA


Zobacz wideo


Tsitsipas rozstał się z trenerem. Pracowali tylko dwa miesiące
Greckiego tenisistę wielokrotnie zawodziła jednak głowa. Przegrał finał Roland Garros w 2021 roku, mimo tego, iż prowadził w nim 2:0 w setach i miał Novaka Djokovicia "na deskach". Dwa lata później znowu zmierzył się z Serbem na wielkiej scenie, w decydującym meczu Australian Open, ale wówczas pękł już kompletnie - i przegrał z "Nole" po trzech szybkich partiach.
Mniej więcej od połowy sezonu 2024 kariera Greka to już równia pochyła. Ominęło go ostatnie ATP Finals i wypadł z pierwszej trzydziestki rankingu ATP. Jego kibice liczyli, iż pomoże mu nawiązanie współpracy z Goranem Ivaniseviciem (mistrzem Wimbledonu z 2001 roku oraz byłym szkoleniowcem Djokovicia), ale jak się okazuje: Chorwat w czwartek przestał pełnić obowiązki trenera 27-latka. Oto co Tsitsipas przekazał za pośrednictwem social mediów:
- Praca z Goranem Ivaniseviciem była krótkim, ale intensywnym okresem i ważnym rozdziałem w mojej karierze. Dziękuje mu za czas, pracę i energię, jaką poświęcił mi oraz mojemu zespołowi. W momencie, kiedy idziemy w inne strony, mam tylko szacunek do Gorana. Nie tylko przez to, co osiągnął w tenisie, ale za to, jaką jest osobą. Życzę mu wszystkiego co najlepsze - czytamy na profilu "X" tenisisty.


Jak doniosła grecka dziennikarka Vicky Georgatou, 27-letni tenisista będzie ponownie współpracował ze swoim ojcem, który był jego trenerem od początku kariery aż do 2024 roku. Tsitsipasowi zdarzyło się też współpracować z Dimitrisem Chatzinikolaou czy Patrickiem Mouratoglou. Wygląda jednak na to, iż najlepiej czuje się u boku członka rodziny, co niektórzy kibice na portalu "X" skomentowali słowami: "ta kariera się już skończyła." Stefanos w przeszłości miał bowiem bardzo burzliwe relacje z Apostolosem Tsitsipasem.
ZOBACZ TEŻ: Fatalne wieści ws. Hurkacza! To się skończy poważnymi konsekwencjamiJ
Jak się okazuje: Tsitstipas, mimo słów, które padły w social mediach, wcale nie ma specjalnie dobrej opinii na temat trenera, z którym dopiero co się rozstał. Choć nie wymienił nikogo z nazwiska, to w czwartek w trakcie charytatywnego turnieju w Atenach wypowiedział gorzkie słowa kierowane prawdopodobnie w stronę Ivanisevicia.
- Ludzie, którym ufam, to ci, którzy cenią wysiłek i tworzą przyjemne środowisko do pracy, w którym mogę się rozwijać. Trudno pracuje się z dyktatorami, którzy mówią o tobie w złych słowach, albo nie są bliscy mnie czy mojego otoczenia. Chcę zbudować zespół, który jest rodziną i na którego przyjaźń będę mógł liczyć, kiedy moja kariera dobiegnie końca - stwierdził Grek cytowany przez serwis "puntodebreak.com".
Idź do oryginalnego materiału