Niesamowity wyczyn polskiego tenisisty. Na początku roku nie było go w rankingu

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl


Piękną historię pisze w 2024 roku Kamil Majchrzak. Po powrocie z zawieszenia za doping na początku roku nie był choćby notowany w rankingu ATP. Wraz z kolejnymi turniejami i meczami powoli odbudowywał swoją pozycję, czego dowodem jest jego miejsce po Challengerze we francuskim Saint-Tropez, gdzie odpadł w półfinale.
Pod koniec lutego 2022 roku Kamil Majchrzak (163. ATP) był sklasyfikowany na 78. miejscu w światowym rankingu. W grudniu tamtego roku został jednak zdyskwalifikowany, gdyż w jego organizmie wykryto obecność niedozwolonej substancji. W czerwcu 2023 roku uznano go za winnego tego przewinienia, choć International Tennis Integrity Agency zaakceptowała tłumaczenia zawodnika o nieświadomości przyjmowanych środków. Tenisista został zawieszony na 13 miesięcy. Jego kara ostatecznie zakończyła się pod koniec grudnia poprzedniego roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"


Kamil Majchrzak wrócił do top 150 rankingu ATP
Rok 2024 zaczynał bez punktów rankingowych. Gdy w końcu pojawił się w klasyfikacji, to zajmował dopiero 944. pozycję. W sumie na przestrzeni ostatnich blisko dziewięciu miesięcy wystąpił w dwudziestu turniejach ITF, Challengerach i kwalifikacjach do US Open. Wygrał pięć turniejów. Ostatnim był Challenger w Bratysławie w czerwcu bieżącego roku.


W obecnym tygodniu Kamil Majchrzak grał w Challengerze we francuskim Saint-Tropez. Polski tenisista wygrał pierwsze trzy mecze i w półfinale zmierzył się z Lucasem Pouille (142. ATP). Spotkanie dobrze układało się dla polskiego tenisisty. Jako pierwszy przełamał rywala i prowadził 4:2. Jednak wtedy Francuz poprawił poziom swojej gry i wygrał cztery gemy z rzędu, a seta 6:4.
W drugiej partii to Pouille świetnie zaczął i prowadził 4:2. Wtedy jednak Majchrzak zaczął dominować na korcie. Wygrał trzy gemy z rzędu i prowadził 5:4. Przyszedł czas na serwis francuskiego tenisisty. Było 40:0 dla Majchrzaka! Polak nie wykorzystał żadnej z trzech piłek setowych i ewidentnie podłamany tym przegrał kolejne trzy gemy, a zarazem cały mecz 4:6, 5:7.


Jednak nie ma tego złego, gdyż Kamil Majchrzak może być z siebie zadowolony. Zaczynał rok, nie będąc notowany w ogóle w rankingu ATP, a od poniedziałku 23 września będzie sklasyfikowany na 147. miejscu! W przyszłym tygodniu Majchrzak wystąpi w Challengerze we francuskim Orleans.
Idź do oryginalnego materiału