W minioną sobotę na torze w Pardubicach odbyła się druga, a zarazem ostatnia runda tegorocznej odsłony Pucharu MACEC. Na czeskim owalu dominowali gospodarze – Jan Jenicek oraz Matous Kamenik. Najlepszym z Polaków okazał się Wiktor Trofimow, który po czterech seriach był niepokonany. Niestety później spóźnił się na start, a w biegu dodatkowym o trzecie miejsce zaliczył upadek, przez co ostatecznie zakończył rywalizację tuż za podium, na czwartej pozycji. Pozostali biało-czerwoni – Adrian Gorzkowski i Sebastian Madej – uplasowali się odpowiednio na jedenastym i dwunastym miejscu.
Tuż przed zawodami ogromnego pecha mieli reprezentanci Ukrainy. Roman Kapustin stracił silnik i planował wycofać się z rywalizacji. Ostatecznie jednak, dzięki wsparciu Wołodymyra Złamana, obaj postanowili wystąpić, dzieląc się jednym motocyklem. Spowodowało to spory chaos w parku maszyn, a przy zaledwie 90 sekundach przerwy między biegami trudno było o odpowiednie ustawienie sprzętu.
Brak możliwości dopasowania motocykla odbił się na wynikach. Kapustin z trzema punktami zajął przedostatnie, a Złaman z dorobkiem dwóch „oczek” ostatnie miejsce. Mimo wszystko warto ich pochwalić za determinację i koleżeńską współpracę w trudnej sytuacji.
Silnik żużlowy
