Nawet dwukrotnie może wzrosnąć w przyszłości liczba Sprintów w Formule 1. Rozważana jest również zmiana tego formatu.
Dziś ogłoszony został kalendarz Sprintów w okresie 2026 Formuły 1. Będzie ich 6, ale może być to ostatni sezon z tak małą liczbą rund w tym formacie.
W przyszłym roku Sprinty będą odbywać się w Chinach, Miami, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Holandii i Singapurze.
Władze serii już od dłuższego czasu sugerują, iż liczba Sprintów w przyszłości może się zwiększyć. Ostatnio mówił o tym Stefano Domenicali, który potwierdził takie plany, choć zaznaczył, iż F1 nie pójdzie tropem Moto GP, które zrobiło Sprinty w każdej z rund.
Do ilu zatem może wzrosnąć liczba Sprintów? Jak nieoficjalnie informuje portal racingnews365.com, w 2027 roku choćby połowa wyścigów może być rozgrywana w tym formacie. Mielibyśmy zatem 12 wyścigów ze Sprintem.
Później natomiast liczba Sprintów może jeszcze wzrosnąć, ale nie jest ustalona ich maksymalna liczba. Jak mówią władze Formuły 1, u organizatorów Formuły 1 występuje duże zapotrzebowanie na organizację właśnie tego formatu.
Rozważane mają być też kolejne zmiany urozmaicające rywalizację w serii. Stefano Domenicali wskazywał na możliwość odwróconej kolejności startowej czy choćby skrócenia wyścigów. To pierwsze rozwiązanie miałoby być stosowane w Sprintach, a zatem odwracana byłaby kolejność z normalnych kwalifikacji – to wymagałoby przemodelowania całego formatu sprinterskiego.
Wszystkie te zmiany mają być jednak dyskutowane w kolejnych miesiącach, a o zmianach możemy oficjalnie dowiedzieć się dopiero na początku przyszłego roku.
Na podstawie: racingnews365.com