Z pewnością wielu kibiców zaskoczyło to, iż Franco Colapinto nie wystartował do wyścigu o GP Wielkiej Brytanii. Powód jest podobno kuriozalny.
Franco Colapinto miał być asem w rękawie Alpine po słabym początku sezonu w wykonaniu Jacka Doohana. Argentyńczyk wszedł za Australijczyka po zaledwie 6 rundach sezonu, ale otwarcie trzeba przyznać, iż spisuje się poniżej oczekiwań.
Jego najwyższą pozycją startową było 10. miejsce w Kanadzie, a najwyżej na mecie był w Monako i w Kanadzie – na 13. miejscu.
W GP Wielkiej Brytanii popełnił on błąd w Q1 i po uderzeniu w bandę miał startować z ostatniej pozycji.
Here’s the moment Colapinto went off 🎥#F1 #BritishGP pic.twitter.com/SZRKRBPhJ2
— Formula 1 (@F1) July 5, 2025
Alpine wymieniło jednak w jego aucie całą jednostkę napędową i Colapinto ruszał z boksów. Argentyńczyk zaliczył okrążenie rozgrzewkowe, zjechał na stanowisko serwisowe po opony na suchą nawierzchnię i… już z niego nie ruszył.
Colapinto entró a cambiar gomas y el auto se APAGÓ, es increíble.
“Hay algo que está roto, que carajo? Dios mío, es lo mismo que en Barcelona, es lo mismo” pic.twitter.com/0hwJRzcFvi
— Tino (@TinoCLeclerc) July 6, 2025
W bolidzie Argentyńczyka doszło do awarii i nie wystartował on do wyścigu. Alpine początkowo nie informowało o przyczynie wycofania Colapinto, a następnie napisało, iż “doszło do problemu z układem napędowym”.
Szczegóły usterki mają być znacznie boleśniejsze dla kierowcy. Jak informuje Ian Parkes z racingnews365.com, Franco Colapinto miał spalić sprzęgło. Co gorsza, miało mu się to przydarzyć już drugi raz w tym sezonie.
“Jeżeli tak tyło, to mamy do czynienia z ogromnym, fundamentalnym błędem kierowcy. Ale by popełnić go dwukrotnie…” – mówi dziennikarz.
W Alpine mają być tak niezadowoleni z Colapinto, iż coraz realniejszy staje się scenariusz kolejnej zmiany kierowcy w Alpine.
“Według mnie najpewniej zobaczymy innego kierowcę w tym samochodzie. Będę zdziwiony o ile Franco Colapinto będzie w bolidzie w Belgii. Naprawdę” – dodaje Parkes.
Nie tak dawno pojawiły się doniesienia, iż Alpine miało rozmawiać z Mercedesem w sprawie wypożyczenia Valtteriego Bottasa i to Fin mógłby wejść w miejsce Colapinto.
Z pewnością Franco nie ma teraz łatwo, ale plotki o jego rychłym odejściu nie muszą się sprawdzić, a to zw względu na duże wsparcie finansowe jakie ma kierowca. Zaledwie 3 lipca ogłoszono podpisanie przez Alpine umowy z Claro – gigantem telekomunikacyjny z Ameryki Środkowej i Południowej.