"Dyskretny mecz Polaka po powrocie do Dortmundu. Nie miał żadnych klarownych sytuacji, a strzał zza pola karnego był daleki celu. W 71. minucie zastąpił go Ferran" - tak hiszpańskie media podsumowały występ Roberta Lewandowskiego w spotkaniu z Borussią, zakończony zwycięstwem FC Barcelony 3:2. A co o napastniku piszą Niemcy?
REKLAMA
Zobacz wideo
Robert Lewandowski niewidoczny w niemieckich mediach tak jak w meczu Borussia Dortmund - FC Barcelona
Sytuacja w tamtejszych mediach jest taka sama jak na dortmundzkiej murawie - Polak zapadł się pod ziemię. W pomeczowych artykułach niemieckich mediów próżno szukać jego nazwiska, co nie jest specjalnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę przeciętną grę. Trudno go chwalić, ale też trudno mocno krytykować.
Wzmianka o napastniku pojawiła się w artykule portalu sport1.de. I oczywiście daleko jej do pozytywnej. "Robert Lewandowski po powrocie do starego miejsca pracy pozostał bez bramki. Polak został zmieniony w 71. minucie po niezbyt dobrym występie" - tylko tyle napisano o byłej gwieździe Borussii. A portal sport.de dodał, iż "dortmundczycy w tyłach dobrze trzymali pod kontrolą Lewandowskiego, dopóki nie został on zmieniony".
Robert Lewandowski nie popisał się w meczu z Borussią Dortmund. Strzelecka passa przerwana
Oczywiście ten gorszy mecz nie przekreśla naprawdę udanej kampanii reprezentanta Polski w LM. W sześciu spotkaniach zdobył on siedem bramek, co czyni go liderem klasyfikacji strzelców. Zresztą zdążył zajść za skórę innemu byłemu klubowi, trafiając w październikowym starciu z Bayernem Monachium (4:1). Ponadto strzelił po dwa gole Young Boys (5:0), Crvenej zvezdzie (5:2) i Brestowi (3:0), a poza dortmundczykami powstrzymało go jedynie Monaco (1:2) w pierwszej kolejce.
Do końca fazy ligowej Robert Lewandowski będzie miał jeszcze dwie okazje na poprawienie dorobku bramkowego. 21 stycznia FC Barcelona zagra na wyjeździe z Benficą, a 29 stycznia podejmie Atalantę.