- Robert Lewandowski zagrał 71 minut w meczu między Borussią Dortmund a FC Barceloną. Polak nie będzie świetnie wspominał powrotu do Dortmundu jako piłkarz Barcelony, bo nie strzelił gola, a sam miał okazji jak na lekarstwo. Barcelona wygrała 3:2 z BVB, a bohaterem okazał się Ferran Torres, który zmienił Lewandowskiego, a potem strzelił dwa gole w dziesięć minut. Druga połowa hitu tej kolejki Ligi Mistrzów była prawdziwym widowiskiem! - relacjonował dziennikarz Sport.pl Aleksander Bernard.
REKLAMA
Zobacz wideo Co się dzieje z Mbappe? Kosecki: Siadł mu mental. Gole mu nie pomogą
Oto bohater Barcelony. Przyćmił Lewandowskiego
Lewandowski, który w latach 2010-2014 grał dla Borussii Dortmund, w późniejszych latach bywał prawdziwym katem BVB. Zdobył przeciwko niej aż 27 goli - żadnemu rywalowi w swojej karierze nie strzelał częściej.
W środę dorobku nie powiększył, a Barcelona wygrała dzięki zawodnikowi, który pojawił się na murawie za Lewandowskiego. Kataloński "Sport" wprost napisał o "Ferrandowskim - rewolucjoniście, który był bohaterem".
Czytaj także:
Kompromitacja Legii Warszawa w UYL! Nie do wiary... "Co jest?!"
"Dał Flickowi powód, by stał się alternatywną '9' dla Lewandowskiego, ponieważ Polak przez cały czas jest i będzie, jeżeli nic się nie zmieni, pierwszym wyborem Niemca, z Lamine’em i Raphinhą jako nietykalnymi towarzyszami w tercecie" - pisze dziennikarka wspomnianego źródła Maria Tikas.
Czytaj także:
Nagle gruchnęły wieści ws. Mbappe! Jest decyzja prokuratury
Dziennikarka zauważa, iż Torres po raz pierwszy zdobył gola w trzech kolejnych meczach i w świetnym stylu wrócił do gry po kontuzji. 24-latek w trwającym sezonie zdobył pięć goli w 14 meczach - licząc wszystkie rozgrywki.
Barcelona dzięki wygranej z Borussią ma na koncie 15 punktów w Lidze Mistrzów i zajmuje drugie miejsce w zbiorczej tabeli. Wyprzedza ją tylko Liverpool.