Kowalczyk zrównał reprezentanta Polski z ziemią. Słowa poszły w świat

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl, screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=8kWIANCtuLY&ab_channel=PrawdaFutbolu


- Był przymierzany i próbowany ponad dekadę, a ma występów mniej ode mnie i może z jeden dobry - stwierdził Wojciech Kowalczyk w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu". Były reprezentant Polski wprost przyznał, iż jednego zawodnika nie chce widzieć już więcej w kadrze. Gospodarz programu też dołożył kilka słów od siebie.
Reprezentacja Polski zakończyła rok spadkiem do dywizji B Ligi Narodów i kolejne mecze rozegra dopiero w marcu. Wówczas rozpoczną się eliminacje mistrzostw świata 2026, które odbędą się w Meksyku, Kanadzie i USA. W trakcie przerwy od meczów kadry eksperci starają się podsumować ostatnie miesiące i spojrzeć na przyszłość drużyny narodowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Kacper Stokowski z drugim brązowym medalem mistrzostw świata. "Nie był to perfekcyjny wyścig"


Wojciech Kowalczyk usuwa jednego piłkarza z reprezentacji Polski. Zero wątpliwości
W programie na kanale "Prawda Futbolu" Wojciech Kowalczyk i Roman Kołtoń dyskutowali o reprezentacji Polski, a jednym z tematów było zestawienie defensywy. Były reprezentant Polski szczególnie optował za tym, żeby kadra przeszła na grę czwórką obrońców, bo nie ma w tej chwili odpowiednich stoperów, by wystawiać ich aż trzech.


Kowalczyk przyznał, iż w tej chwili reprezentacji brakuje defensywnego lidera. - Jan Bednarek po odejściu Glika miał być szefem obrony, ale on chyba nie ma zadatków na szefa. To jest większy problem - zaczął były zawodnik m.in. Betisu.
Następnie obaj eksperci definitywnie skreślili jednego zawodnika. Chodzi o Pawła Dawidowicza, którego Kowalczyk już wielokrotnie krytykował i chciał się go pozbyć z kadry. - Ostatnio mu się nie wiedzie. Piątkę do przerwy z Interem, czwórkę z Lecce - powiedział Kowalczyk. - W 180 minut przyjął dziewięć goli i wiesz...- dodał były napastnik. - A ty widziałeś, jak on się obraca? Nie wie, w którą stronę się obrócić - żartował Kołtoń. Na tym rozmowa o stoperze się jednak nie skończyła.
- Ja już wielokrotnie to mówiłem. Ta kadra już powinna być bez Dawidowicza. Był przymierzany i próbowany ponad dekadę, a ma występów mniej ode mnie i może z jeden dobry. Ja bym sobie już darował na przyszłość. Egzamin mają zdać Piątkowski, Kiwior, Walukiewicz i może trzymać tego Bednarka - podsumował defensywę kadry Kowalczyk.


Paweł Dawidowicz w reprezentacji Polski zagrał 17 meczów. 29-latek w ostatnich miesiącach wielokrotnie był symbolem fatalnej postawy Polaków w defensywie, ale na Euro 2024 zagrał dwa spotkania, a w Lidze Narodów wystąpił cztery razy.
Idź do oryginalnego materiału