Ostatnia gala w Rijadzie mogła mieć polskiego bohatera. W ostatniej chwili, na dwie doby przed drugą najważniejszą walką, wypadł Daniel Dubois. Okazało się, iż pod uwagę brany był w tej chwili najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej, Damian Knyba. Finalnie postawiono na Martina Bakole, czyli zawodnika, który miał być zdolny "zaszokować świat", tymczasem został zdmuchnięty z ringu już w drugiej rundzie. Gdy urywek z tego pojedynku zobaczył Andrzej Gołota, aż skontaktował się z dziennikarzem Interii.