Iga Świątek w przeszłości mocno angażowała się w sprawy napadniętej przez Rosję Ukrainy. - Duże wsparcie dla Ukrainy, dla tych ludzi, którzy tam cierpią. choćby nie mogę sobie wyobrazić, iż takie coś dzieje się w moim sąsiednim kraju. Mam nadzieję, iż to wszystko niedługo się skończy - mówiła po zwycięskim turnieju w Dosze, niedługo po wybuchu wojny. Później wiele razy podnosiła ten temat w wywiadach, apelowała o pomoc, a bardzo charakterystyczna stała się jej błękitno-żółta wstążka na czapce. Jej postawę długo doceniali również sami Ukraińcy. Teraz nagle wszystko się zmieniło.
REKLAMA
Zobacz wideo DevelopRes Rzeszów zwycięski w pierwszym meczu finałowym TAURON Ligi. Katarzyna Wenerska: Jeszcze bardzo daleko
Ukraińcy nagle zaatakowali Świątek. Oto co jej wytknęli. "Zawstydzające"
Zdumiewający artykuł pojawił się na tamtejszym portalu sport24.ua, który wytykał "zawstydzające" zachowanie Polki. Jak napisali dziennikarze, Świątek: "zaskakuje bliskimi relacjami z przedstawicielami państw agresorów". O co takiego poszło? Ukraińcom nie podobają się jej bliskie kontakty z Białorusinką Aryną Sabalenką. A prawdziwym zapalnikiem stał się wspólny trening Świątek z Rosjanką Mirrą Andriejewą.
Obie panie trenowały razem przed turniejem WTA 500 w Stuttgarcie. Ukraińcy dopuścili się choćby nieuczciwej narracji, jakoby Świątek specjalnie dlatego opuściła turniej kwalifikacyjny do Billie Jean King Cup, w którym reprezentacja Polski przegrała właśnie z Ukrainą.
To dlatego Ukraińcy odwrócili się od Świątek. Dziennikarz tłumaczy. "Zmieniła się"
Nieco więcej o tym, jak Ukraińcy postrzegają teraz Świątek, mówił w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty dziennikarz Danił Agarkow z portalu Sport 24. Jak zaznaczył, on sam rozumie, iż Polka po nieco gorszym okresie chciałaby trenować z najlepszymi. Mimo to ma do niej pewien żal. - Jest to jednak bardzo przykre, iż Iga Świątek trochę zmieniła się pod względem wsparcia dla Ukrainy. O ile na początku bardzo docenialiśmy jej gesty, choćby zakładaną wstążkę w barwach kraju napadniętego przez Rosję i potem zrozumieliśmy jej wyjaśnienia, dlaczego przestała to robić, teraz jej działania są trochę niejasne - powiedział.
Z biegiem czasu Świątek przestała zakładać wstążkę w ukraińskich barwach, tłumacząc się narastającym hejtem. - Ludzie już mówili wręcz, iż nie jestem Polką. Myślę, iż zaczęło to wzbudzać więcej negatywnych emocji niż tych pozytywnych reakcji - wyjaśniła. Od tamtej pory przestała też tak często wypowiadać się na temat wojny. - Ona zawsze mogła liczyć na wsparcie z Ukrainy, wszyscy jej kibicowali, zwłaszcza w pojedynkach z Aryną Sabalenką. Byłoby naprawdę pomocne, gdyby zajęła jasne stanowisko ws. Rosji. Nie wiemy teraz, czy zmieniła zdanie, czy po prostu przestała przywiązywać do tego większą wagę - zaapelował Agarkow.