Reprezentacja Polski awansowała do półfinału United Cup. Biało-Czerwoni wygrali 3:0 z Wielką Brytanią, a w sobotę będą rywalizowali o finał z Kazachstanem. W ćwierćfinałowym pojedynku Iga Świątek wygrała 5:7, 6:1, 6:4 z Katie Boulter. Przy stanie 1:2 w trzecim secie Świątek poprosiła o przerwę medyczną, po której wróciła z bandażem na udzie. - Wzięłam chyba z cztery tabletki przeciwbólowe, ale jestem szczęśliwa, iż wygraliśmy i z pewnością wykorzystam jutrzejszy dzień wolny na odpoczynek - przekazała Świątek w wywiadzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Czytaj także:
Sensacja! 293. zawodnik rankingu ATP rozbił Djokovicia!
"Polka walczyła nie tylko z rywalką. Iga zeszła z kortu z fizjoterapeutką, a my mogliśmy tylko zgadywać, iż skoro pomoc odbywa się w szatni, to Świątek uszkodziła raczej udo czy pachwinę niż kolano" - tak po meczu pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. Spora część internautów krytykowała Świątek za wzięcie przerwy medycznej i uważała, iż Iga zrobiła to specjalnie. "Potrzebowała nieczystego zagrania i szczęścia z kosmosu, żeby wygrać ten mecz" - czytamy.
Potem Świątek odniosła się do tego faktu podczas konferencji prasowej. - Nie wzięłam przerwy medycznej, by wyłączyć Katie z gry. Zrobiłam to, bo musiałam i nie czułam się dobrze. Wzięłam trochę środków przeciwbólowych, które zaczęły działać dość gwałtownie i byłam w stanie poruszać się nieco lepiej. Czułam, iż była ona trochę rozkojarzona i nie trafiła kilku piłek po przerwie. To nie było coś, co chciałam osiągnąć. Ja nie robię takich rzeczy, by taktycznie wpływać na mecz - tłumaczyła Świątek.
Czytaj także:
Polska - Kazachstan w United Cup. O której gra Iga Świątek? [TRANSMISJA, WYNIK NA ŻYWO]
Rumuni naprawdę to napisali o Świątek. "Rzekome problemy zdrowotne"
Teraz do Świątek "przyczepił" się portal prosport.ro, który odniósł się do przerwy medycznej w trakcie meczu Świątek - Boulter. "To reakcja Świątek na kontrowersyjną przerwę medyczną, którą wzięła w meczu United Cup. Decyzja byłego numeru jeden wywołała wiele krytyki i po raz kolejny znalazła się w centrum kontrowersji. W trzecim secie Świątek zdecydowała się na przerwę medyczną z powodu rzekomych problemów zdrowotnych i udała się do szatni" - czytamy w artykule.
Zobacz też: Sabalenka pokazuje: jestem nie do zatrzymania. Dwa sety i koniec
Rumuńscy dziennikarze tym samym nie wierzą w dobre intencje Świątek i jednocześnie kolportują narrację, jakoby Iga wzięła przerwę medyczną we wspomnianym meczu z pełną premedytacją. Świątek nie jest ulubienicą mediów w Rumunii po sprawie z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Wtedy Polka dostała dużo mniejszą karę w porównaniu do Simony Halep, która była zawieszona na dziewięć miesięcy przez zanieczyszczony suplement diety i wykryty roksadustat.
"Jak to możliwe, iż w identycznych przypadkach, mających miejsce mniej więcej w tym samym czasie, ITIA ma zupełnie inne podejście do mojego" - tak pisała Halep w mediach społecznościowych po tym, jak Świątek zażyła zanieczyszczoną melatoninę i otrzymała karę miesięcznej dyskwalifikacji. - Simona to nasze dobro narodowe. Tutaj zrobili z niej głupka - stwierdził George Cosac, szef rumuńskiej federacji tenisowej.
Starcie Polska - Kazachstan w półfinale United Cup odbędzie się w sobotę od godz. 0:30 czasu polskiego. Świątek zagra z Jeleną Rybakiną, ale dopiero po zakończeniu pojedynku między Hubertem Hurkaczem a Aleksandrem Szewczenką. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.