Nie mogli uwierzyć, gdy zobaczyli, kto stanął przy ambonie. "Mrozi krew w żyłach"

3 godzin temu
Zdjęcie: screen Instagram


Pod koniec listopada do sprzedaży wyszła autobiografia Artura Szpilki pt. "Zawsze ten sam". W ostatnich dniach Szpilka skupiał się głównie na promocji książki. W niedzielę Szpilka pojawił się w jednym z warszawskich kościołów, by wygłosić parę słów do zgromadzonych ludzi. Szpilka zachęcał ich do przeczytania książki prosto z kościelnej ambony. - Uważam, iż ta historia, którą przeżyłem, cały czas jest związana z Bogiem - powiedział.
26 listopada br. swoją oficjalną premierę miała autobiografia Artura Szpilki pt. "Zawsze ten sam", napisana przez Huberta Kęskę. Ta książka ma przekazać czytelnikom, jak wiele Szpilka przeżył w swoim życiu, od straty ojca po problemy z hazardem. - Chciałem pokazać ludziom, iż zaczynając bez żadnych perspektyw, można dojść do miejsca, w którym jestem. Żyć i być szczęśliwym. Musisz zapieprzać. I ja zapieprzam, pracuję każdego dnia. Jako sportowiec, ale i człowiek - mówił Szpilka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

REKLAMA







Zobacz wideo Ile zarabiają pięściarze w Polsce? Gwiazdy nie mają szacunku









Czytaj także:


Nie żyje Czesław Kur. "Wielka ikona". Miał 81 lat



- Uważam, iż moja historia może być motywacją dla innych ludzi. Dlatego w książce jest wszystko. Opowiadam z kim i jak zaczynałem, jak wciągnąłem pierwszą kreskę narkotyków, ile pieniędzy przegrałem na maszynach. Tak, rozliczam się ze sobą, ale nie tylko. Przykro mi, bo wiem, jak tę książkę przeżywa moja mama. W książce są historie, po przeczytaniu których będą płynęły łzy. Niczego nie ukrywałem, jestem brutalnie szczery. Jest hazard, narkotyki, seks i moja walka z demonami - dodał Szpilka.
Aktualnie Szpilka skupia się głównie na promocji książki, ale niedługo wróci do klatki KSW, gdzie zmierzy się z Errolem "Bonecrusherem" Zimmermannem. Do walki dojdzie w kwietniu na gali XTB KSW 105.
- Nie jest tajemnicą, iż jestem przymierzany do Errola, więc to może być taki korespondencyjny pojedynek przed rewanżem z Wrzoskiem. Nie ukrywam, iż wcześniej traktowałem MMA jako przygodę. Dzisiaj już tak nie jest. Walka z Arkiem dała mi się we znaki, więc moim celem jest Arek Wrzosek, niezależnie od tego, w jakim miejscu kariery będziemy - przekazał Szpilka w programie "Klatka po klatce".






Czytaj także:


McGregor skazany przez sąd. Oto wstrząsające szczegóły sprawy



Szpilka nagle stanął przy kościelnej ambonie. "Historia związana z Bogiem"
W trakcie mszy w jednym z warszawskich kościołów nagle przy ambonie pojawił się Szpilka, który został zaproszony przez ks. Wojciecha do wygłoszenia kazania. Szpilka postanowił zachęcić zgromadzonych ludzi do przeczytania jego książki. - To nie jest żadne kazanie, bo ks. Wojciech zadzwonił do mnie wczoraj, iż "będziesz miał tam swoje pięć minut". Ja powiedziałem mu "Wojtku, ja nie mam o tym zielonego pojęcia". Uważam, iż moja historia, którą przeżyłem, naprawdę mrozi krew w żyłach - powiedział.






- Uważam, iż ta historia, którą przeżyłem, cały czas jest związana z Bogiem. Nie spodziewałem się, iż będzie to miało aż tak mocny wydźwięk w moim życiu. Ta książka jest przykładem, ale i przestrogą. Nie trzeba kupować książki, można wypożyczyć. Nie namawiam nikogo do kupna - dodał Szpilka, który pojawił się w kościele z kilkoma egzemplarzami autobiografii.
"Łezka poleciała", "piękne świadectwo, nie ma dla mnie większej radości, jako dla kogoś bardzo wierzącego, niż świadectwo kogoś takiego znanego, kto tak z uśmiechem i dumą mówi o swojej wierze", "dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych", "brawo za odwagę" - piszą internauci w komentarzach pod filmem opublikowanym przez Szpilkę.
Idź do oryginalnego materiału