Nie do wiary, co trener Lecha zaczął wygadywać po blamażu. Tłumacz go uratował

2 godzin temu
Lech Poznań skompromitował się na boisku w Gdyni i przegrał z Arką 1:3, choć był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Katastrofa poznaniaków rozpoczęła się w 55. minucie - to wtedy czerwoną kartkę otrzymał Timothy Ouma. Lech, który wygrywał wtedy 1:0 w ciągu następnych 25 minut stracił trzy bramki. Nic dziwnego, iż po meczu szkoleniowca Lecha pytano o potencjalne zwolnienie. I wtedy się zaczęło.
Lech Poznań piłkarsko nie wygląda może tak beznadziejnie, jak Legia Warszawa, ale wyniki w lidze notuje podobne. Mistrzowie Polski wczoraj przegrali 1:3 z Arką Gdynia i w tej chwili zajmują dopiero 8. miejsce w lidze. Lech ma też problemy w Lidze Konferencji, gdzie do tej pory wygrał tylko jeden mecz - i zapisał się w historii kompromitując się w starciu z gibraltarskim Lincolnem Red Imps (1:2).


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Borowiak, trener judo, o dzieciństwie Roberta Lewandowskiego: on choćby gdy jadł zupę, to z piłką pod pachą


Co dalej z trenerem Lecha? Dostał pytanie o zwolnienie
Już od kilku tygodni w mediach pojawiają się wątki dotyczące przyszłości Nielsa Frederiksena. Po meczu z Arką Gdynia jeden z dziennikarzy na konferencji prasowej postanowił, iż zapyta Duńczyka o jego przyszłość. - Chciałbym przeprosić trenera za szczerość, natomiast zapytać się wprost, czy po takiej serii bez wygranej w lidze, też porażce z Rayo, problemach w Pucharze Polski, czy trener nie boi się o swoją posadę w Lechu? - padło pytanie.
I odpowiedź mogła zaskoczyć. - Prawdopodobnie nikt nie będzie tak głupi, żeby mnie zwolnić, nie sądzę - powiedział szkoleniowiec z zawadiackim uśmiechem.


Próby ratunku podjął się tłumacz, który słowa Nielsa Frederiksena przetłumaczył zupełnie inaczej. - Nie, ale byłoby głupio gdybym powiedział coś innego. Taka jest moja odpowiedź - powiedział, znacząco zmieniając sens wypowiedzi szkoleniowca.
Lech Poznań kolejny mecz rozegra dopiero po przerwie reprezentacyjnej, 23 listopada, gdy zmierzy się z Radomiakiem Radom. Przynajmniej na razie wszystko wskazuje na to, iż trenerem Lecha w trakcie tego spotkania wciąż będzie Niels Frederiksen.
Idź do oryginalnego materiału