NBA: Wygrywali loterię dzięki drużynom z Los Angeles!? Przedziwna sytuacja

3 tygodni temu

Dallas Mavericks otrzymali pierwszy wybór w tegorocznym drafcie, mimo iż przed losowaniem ich szanse na zgarnięcie pierwszego picku wynosiły niecałe 2%. Wszystko zdarzyło się kilka miesięcy po głośnym transferze Luki Dončica. Zespół z Teksasu nie był pierwszym, do których los uśmiechnął się w wyjątkowo szczęśliwy sposób. W poprzednich latach taka sytuacja przytrafiła się dwukrotnie New Orleans Pelicans.

Na początku lutego światem NBA wstrząsnął transfer Luki Dončica, który został graczem Los Angeles Lakers. Pod adresem generalnego menadżera Dallas Mavericks Nico Harrisona płynęło mnóstwo słów krytyki i rozgoryczenia ze strony kibiców twierdzących, iż położył on przyszłość zespołu i zamknął drogę do walki o mistrzostwo. Gdyby tego było mało, z powodu zerwania ścięgna Achillesa sezonu nie dokończył Kyrie Irving, co uniemożliwiło zespołowi próbę namieszania w fazie play-off. Osłabieni Mavs zakończyli sezon na turnieju play-in.

Dzisiejszej nocy odbyła się loteria draftu, podczas której zespołom przydzielono numery, z jakimi będą wybierać młodych adeptów koszykówki, którzy od nowego sezonu wejdą do najlepszej koszykarskiej ligi świata.

Los był wyjątkowo szczęśliwy dla Mavericks. Mimo 1,8% procent szans na trafienie pierwszego wyboru to właśnie zespół prowadzony przez Jasona Kidda dostąpi tego zaszczytu. Ta wygrana oznacza możliwość wybrania Coopera Flagga, gwiazdy Duke, który poprowadził swoją drużynę do Final Four jako freshman i został wybrany Graczem Roku konferencji ACC oraz zdobywcą nagrody Naismith College Player of the Year.

BREAKING: The Dallas Mavericks have WON the Draft Lottery and have the 1st Overall Pick in the 2025 NBA Draft

COOPER FLAGG SZN pic.twitter.com/20PTsVPpmW

— Basketball Forever (@bballforever_) May 12, 2025

Co ciekawe, to nie pierwszy przypadek w ostatnich kilkunastu latach, kiedy zespół po oddaniu swojej największej gwiazdy miał możliwość wybierania najbardziej utalentowanego, młodego gracza do wzmocnienia zespołu kilka miesięcy później.

W grudniu 2011 roku szeregi New Orleans Pelicans opuścił Chris Paul. Rozgrywający przeniósł swoje talenty do Los Angeles Clippers. Pelicans z drużyny grającej w play-offach osunęli się na ostatnie miejsce na Zachodzie w kolejnym sezonie.

Przed draftem z 2012 roku Pelicans mieli niecałe 14% szans na pierwszy wybór, trzy inne zespoły legitymowały się jeszcze gorszym bilansem, co dawało im teoretycznie większe nadzieje na to, iż los uśmiechnie się właśnie do nich.

Loterię wygrali jednak Pelicans, którzy zgarnęli Anthony’ego Davisa i rozpoczęli budowę zespołu wokół wychowanka college’u z Kentucky. W „erze Davisa” trwającej 7 lat drużyna dwukrotnie grała w najważniejszej fazie sezonu, a ich najlepszym wynikiem była druga runda osiągnięta w 2018 roku.

W styczniu 2019 podczas ostatniego sezonu Davisa w barwach drużyny z Luizjany gracz stwierdził, iż nie podpisze przedłużenia kontraktu i latem poszuka nowego klubu. Pelicans zakończyli rozgrywki z bilansem 33-49 i z jasnym przekazem ze strony Davisa, który pozostawał nieugięty i zgodnie twierdził, iż więcej w dotychczasowej koszulce już go nie ujrzymy.

Pelikany przed draftową loterią miały siódme największe szanse na pierwszy wybór, ale los znów się do nich uśmiechnął. W 2019 roku z numerem pierwszym do Luizjany powędrował Zion Williamson uważany za jeden z największych talentów ostatnich lat. Przez pierwsze lata kariery skrzydłowy zmagał się jednak z wieloma problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiały mu grę w wielu meczach. W jego sześcioletniej przygodzie z Nowym Orleanem zespół dwukrotnie grał w fazie play-off i w obydwu przypadkach odpadał na pierwszym rywalu.

Dzisiejszy przypadek Mavericks jest zatem trzecim w ciągu ostatnich kilkunastu lat, gdy drużyna po utracie bądź zapewnieniu o odejściu największej gwiazdy w następnym drafcie wybiera jako pierwsza. We wszystkich trzech przypadkach główne gwiazdy zespołu trafiały do Los Angeles i tam kontynuowały swoją karierę w NBA.

Nico Harrison's gotta be the happiest dude in the world right now.

After being the most despised man in Dallas the last few months, the Mavs lucked into the #1 pick in the NBA Draft.

Trades Luka to Lakers
Tanks enough to get into the lottery
Turns a 1.8% chance into the… pic.twitter.com/JMJlkhd7Ny

— ClutchPoints (@ClutchPoints) May 13, 2025

Jak widać wyżej, Pelicans nie osiągnęli spektakularnych sukcesów z nowymi nabytkami w składzie. Na rozliczenie Mavericks musimy jeszcze poczekać. Zespół w dalszym ciągu będzie bazował na doświadczonym Anthonym Davisie i Kyrie Irvingu, który jeszcze przez kilka miesięcy będzie poza grą. Zakładając, iż zespół wybierze Flagga tworzy się bardzo interesujący projekt, który z pewnością będzie interesujący do śledzenia. Czy pójdą za tym sukcesy? To już bardziej złożona i trudna do przewidzenia na dzisiaj kwestia.

Trzeba przyznać, iż to bardzo interesujący przypadek a historia kolejny raz zatacza to samo koło. Jedni szukają w tym teorii spiskowych, zdaniem innych to po prostu niezwykły zbieg okoliczności.

Jedno jest pewne. Kibice Dallas mają teraz powody do zadowolenia. Ewentualny wybór Flagga tworzy przed organizacją nowe perspektywy na przyszłość i pozwala mieć nadzieję na budowę solidnej drużyny liczącej się w ligowej stawce.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału