Chyba nie tego oczekiwał Russell Westbrook. Doświadczony obrońca ostatni sezon spędził w barwach Denver Nuggets, którym pomógł awansować do fazy play-off z czwartego miejsca w konferencji. Gdy jednak jego drużyna została wyeliminowana już w drugiej rundzie przez – jak się później okazało – mistrzów z Oklahoma City Thunder, popularny Brodie postanowił odrzucić opcję zawodnika zawartą w swoim kontrakcie i sprawdzić swoje możliwości na rynku wolnych agentów.
36-latek z pewnością liczył, iż znający jego umiejętności i doświadczenie włodarze drużyn NBA będą walić drzwiami i oknami w nadziei na podpisanie kontraktu z weteranem. Na dzień dzisiejszy wygląda jednak na to, iż sytuacja prezentuje się zgoła inaczej – mimo tego, iż łączono go z kilkoma zespołami, Russell Westbrook wciąż czeka na jakiekolwiek oferty i możliwe, iż taki stan rzeczy potrwa jeszcze przynajmniej trochę dłużej.
– Oczywiście wspominano o kilku drużynach, które mogłyby być zainteresowane – w tym Sacramento Kings, Miami Heat, New York Knicks czy Milwaukee Bucks. Mimo to źródła twierdzą, iż nikt nie powinien być zaskoczony, jeżeli Westbrook wejdzie w nowy sezon bez kontraktu. A jeżeli jednak znajdzie nowego pracodawcę, to najpewniej tylko na kontrakcie minimalnym – i niekoniecznie będzie to jedna z wyżej wymienionych ekip – zasugerował Sam Amico z Hoops Wire.
Former Denver #Nuggets guard and NBA MVP Russell Westbrook remains unsigned. An insider believes that he could remain a free agent even after the 2025-26 season starts.https://t.co/PhFIw6nHa0
— Toran Flores (@TerrxbleT) August 19, 2025Właściwie trudno się temu dziwić. W poprzednim sezonie, reprezentując barwy Denver Nuggets, Russ rozegrał 75 meczów, notując średnio 13,3 punktu, 4,9 zbiórki i 6,1 asysty przy skuteczności z gry wynoszącej 44,9%. Nie są to najgorsze statystyki, choćby jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż w swoich najlepszych latach zbierał triple-double jak grzyby po deszczu. Nie da się jednak ukryć, iż powoli zmierza na przysłowiową drugą stronę rzeki, a jego oczekiwania wydają się być przesadzone w stosunku do tego, co jeszcze może zaoferować.
Brodie z pewnością wierzy, iż przez cały czas potrafi grać na elitarnym poziomie. W pewnych aspektach na pewno tak, natomiast jego słabości w obronie i braku skuteczności na obwodzie również nie da się zamaskować. MVP z 2017 roku nie daje już tyle, by usprawiedliwiać przydzielanie mu większej liczby minut na parkiecie, a do tego dochodzi jego reputacja gracza postrzeganego jako niedojrzały.
Z drugiej strony, jeżeli wykaże większą elastyczność, może jeszcze znajdzie rolę, która pozwoli mu zakończyć karierę na własnych warunkach, a może choćby jeszcze powalczyć o mistrzostwo – na przykład w Milwaukee Bucks czy New York Knicks u boku Giannisa Antetokounmpo tudzież Jalena Brunsona. Szczególnie Wielkie Jabłko wydaje się być interesującą opcją, a niektórzy dziennikarze są niemal pewni, iż to tam ostatecznie zakotwiczy Russ.
– New York Knicks rozwiązali problem braku głębi na obwodzie, sprowadzając wykupionego niedawno Jordana Clarksona. Jednak według doniesień, już w lipcu interesowali się też Russem, który przez cały czas mógłby dać tej drużynie impuls w kreowaniu gry. Zwłaszcza w ustawieniach, gdzie na parkiecie są strzelcy, tacy jak Karl-Anthony Towns, Mikal Bridges czy OG Anunoby, zdolność Westbrooka do atakowania obręczy mogłaby okazać się groźną bronią – pisał niedawno Andy Bailey z Bleacher Report.
Knicks look to ignite with veteran spark as Russell Westbrook could be the missing piece for New York’s title quest
Knicks Seek Veteran Spark as Russell Westbrook Emerges as Potential Missing Piece The New York Knicks made headlines during last season’shttps://t.co/xZjcNQ3grs
Pewnymi opcjami pozostają też dysponujące młodymi, chętnymi do nauki zawodnikami Sacramento Kings czy Miami Heat, jednak w takim przypadku Westbrook musiałby się otworzyć na rolę mentora, co niekoniecznie musi mu pasować. Wprawdzie w trakcie pobytu w Denver przez ponad połowę rozgrywek pełnił funkcję zmiennika, to w przeszłości nierzadko bywał niezadowolony z przypisywania mu drugoplanowej roli. Niewykluczone więc, iż rzeczywiście skończy się – w najlepszym przypadku – podpisaniem minimalnego kontraktu dla weterana.
To zresztą chyba nie jest takie znowu najgorsze rozwiązanie. Ponieważ Russ ma już ponad dekadę doświadczenia z gry w najlepszej lidze świata, zaoferowane mu minimalne wynagrodzenie wyniosłoby około 3,6 miliona dolarów, co stanowi nieznaczny wzrost w porównaniu z tym, co mógłby zarobić, gdyby wykorzystał swoją opcję zawodnika (3,5 miliona dolarów). Problem w tym, iż sam zainteresowany wciąż liczy na więcej, a tego już w NBA może nie dostać. Może więc łaskawszym okiem spojrzy na ofertę z Hapoelu Tel Awiw? To znaczy, jeżeli drużyna z Izraela tym razem rzeczywiście zdecyduje się złożyć takową.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!