NBA: W 2011 roku Curry i Thompson mieli opuścić Warriors!

1 miesiąc temu

To bardzo interesujące doniesienia, które pokazują, jak wiele szkód mógł Golden State Warriors wyrządzić pośpiech. Okazuje się bowiem, iż zespół na pewnym etapie był gotowy handlować zarówno Stephenem Currym, jak i Klayem Thompsonem – dwójką swoich przyszłych gwiazd. To tylko jedno z kolejnych „What ifs”, ale warto poświęcić chwilę i wyobrazić sobie, jak całkowicie inaczej mógłby wyglądać obraz dzisiejszej NBA.

Po trzech latach spędzonych na uczelni Davidson Stephen Curry przystąpił do Draftu 2009, w którym został wybrany przez Golden State Warriors z 7. numerem. Kilka pierwszych meczów sezonu 2009/10 rozegrał u boku Monty Ellisa, ale po serii kiepskich występów trener Don Nelson przesunął go na ławkę rezerwowych.

Steph gwałtownie powrócił jednak do wyjściowej piątki i rozpoczął następnie budowę swojej legendy. Kto wie, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby w tamtym momencie jego minuty został mocno ograniczone. Dwa lata później do zespołu dołączył również Klay Thompson, którego GSW wybrali z 11. pickiem po przeciętnym sezonie zwieńczonym bilansem 36-46 i 12. miejscem w tabeli Konferencji Zachodniej.

Pomiędzy rokiem 1998 i 2012 Warriors nie mieli w swoim składzie żadnego All-Stara. Możemy zatem zrozumieć, jak ogromna frustracja panowała wówczas w klubie. Oczekiwanie na okres sukcesów było tak męczące, iż zmuszało zarząd do testowania różnych scenariuszy. Jednym z nich miało być wytransferowanie Curry’ego oraz Thompsona do Nowego Orleanu w zamian za Chrisa Paula.

Wiemy doskonale, jak potoczyła się ostatecznie kariera Klaya. W swoim debiutanckim sezonie nie był jednak aż tak wyróżniającą się postacią. Prezentował się świetnie, to trzeba zaznaczyć, bo już wtedy trafiał 41,4% swoich rzutów za trzy, notując 12,5 punktu, 2,4 zbiórki oraz 2,0 asysty na mecz. W oczach włodarzy klubu mógł stać się wówczas niezwykle cennym kapitałem transferowym.

Bob Myers – generalny menadżer GSW przedstawił Dellowi Dempsowi – menadżerowi Hornets konkretną propozycję. Paul miał jednak poinformować Warriors, iż po dokonaniu wymiany i tak nie przedłuży z nimi kontraktu. Ekipa z Bay Area miała zatem furę szczęścia. Rzekomo prób wytransferowania Curry’ego razem z Thompsonem było więcej. Koniec końców CP3 trafił do Los Angeles Clippers po wcześniejszym fiasku z Los Angeles Lakers, gdy liga zablokowała transfer, bowiem uznała, iż nie jest on dobry dla interesów drużyny z Nowego Orleanu (liga zarządzała zespołem szukając dla niego nowego właściciela).

Kilka lat wcześniej Warriors próbowali pozyskać Kevina Garnetta i ponoć byli bardzo blisko przechwycenia wysokiego z rąk Boston Celtics. Myers był wówczas niezwykle zdesperowany, ale w kolejnych latach jawił się już jako jeden z najlepszych GM-ów w lidze i nie da się ukryć, iż to on stoi za budową zespołu, który czterokrotnie w ciągu ośmiu lat zdobywał mistrzostwo NBA. Nie zmienia to faktu, iż już w 2011 roku mógł popełnić kardynalny błąd.

Curry i Thompson stworzyli bowiem ikoniczny duet, ochrzczony mianem „Splash Brothers”, który odcisnął ogromne piętno na NBA. Łatwość, z jaką przychodziło im trafienie rzutów za trzy, zainspirowała całe pokolenie młodych adeptów koszykówki. Czy dla samej ligi była to dobra zmiana? Trudno powiedzieć, ale gra ewoluuje w taki czy inny sposób i powstrzymywanie tego procesu mija się z celem.

Obaj panowie swoje najlepsze lata mają już za sobą. Tyczy się to szczególnie Klaya, którego gra wpłynęła na wygląd oferty przedłużenia umowy od Warriors i ostatecznie doprowadziła do rozstania. W barwach Dallas Mavericks nie przypomina już dawnego siebie, ale w nadchodzącym sezonie może mieć sporą szansę na walkę o mistrzowski pierścień, czego nie można powiedzieć o obecnych GSW Curry’ego.

Steph ma co prawda u swojego boku Jimmy’ego Butlera czy Draymonda Greena, ale Wojownicy bieżącego lata nie dokonali żadnych wzmocnień, a niedługo mogą stracić jedynie Jonathana Kumingę. Nikt nie ma jednak wątpliwości, iż kiedy przyjdzie co do czego, to Curry stanie na wysokości zadania i choćby w pojedynkę będzie dźwigał ciężar całego zespołu.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału