Shai Gilgeous-Alexander udowadnia koszykarskiemu światu, dlaczego został wybrany MVP. 27-latek prowadzi Thunder do mistrzostwa NBA, wykorzystując najsilniejszą broń w swoim ofensywnym arsenale – rzut z półdystansu – za co chwali go członek Galerii Sław.
– Uważam, iż Shai jest niesamowity. Ponieważ jest MVP, myślę iż naprawdę rzucił światło reflektorów na kilka aspektów. Przede wszystkim na kwestie trójek. Shai podchodzi do tego w taki sposób: „Hej, nie musisz skupiać się na trójkach.” Możemy pokazać się w inny sposób. Kiedy gra staje się utrudniona, mogę grać wokół linii rzutów wolnych i dotrzeć na swoje miejsce. Nie musisz ciągle rzucać trójek – powiedział McGrady.
"He's incredible… He's playing basketball the way Kobe [Bryant] played it, the way [Michael Jordan] played it. In between game is what I see from Shai… He's not settling for threes."
Tracy McGrady on Shai Gilgeous-Alexander
(via @OldManAndThree)pic.twitter.com/uEShdyyxjE
– Shai gra w koszykówkę tak, jak Kobe Bryant, jak grał Michael Jordan. Widzę to, co robi Shai… Jest wspierany przez pozostałych strzelców zespołu i rzadko trafiają mu się słabe mecze. Nie musi zadowalać się trójkami – dodaje.
To znaczące poparcie dla Shaia od Tracy’ego McGrady’ego. Gilgeous-Alexander uciszył każdego krytyka i zafascynował fanów swoim stylem, który sprzeciwia się dzisiejszym normom. Gracz OKC nie rzuca trójek z intensywnością Stephena Curry’ego, czym przypomina wielkich mistrzów z minionych już czasów.