Jimmy Butler miał zagrać najbliższej nocy w meczu Miami Heat z Orlando Magic po odbyciu zawieszenia w dwóch poprzednich spotkaniach. Jak się okazuje nie zagra i ponownie zostanie zawieszony.
Momentami to przestaje być zabawne, a staje się wręcz żałosne. Jimmy Butler ponownie zostanie zawieszony przez Miami Heat. Tym razem bez określenia na ile spotkań. Póki co według informacji Shamsa Charanii jest to zawieszenie bezterminowe:
Według informacji Charanii podczas treningu Jimmy Butler dowiedział się, iż nie zacznie meczu z Orlando Magic w pierwszej piątce. Jego miejsce ma zająć Haywood Highsmith. W reakcji na tę decyzję Jimmy miał wyjść z treningu rzutowego. Reakcja klubu miała być szybka – kolejne zawieszenie, tym razem bez podania informacji jak długie.
To pierwsza taka sytuacja być może w całej historii NBA. zwykle zawodnicy, którzy żądają wymiany prędzej czy później zostają wymienieni i niejako idą na rękę klubowi dogadując się, iż albo nie będą grali udająć kontuzję, żeby nie nabawić się urazu, albo będą grali, żeby podbić swoją cenę. Tymczasem w przypadku Butlera ani jedno ani drugie nie ma miejsca.
Zawodnik sabotuje swoim zachowaniem klub, najpierw żądając wymiany, za co został zawieszony na siedem spotkań. Następnie spóźniając się na samolot, za co dostał kolejne dwa mecze zawieszenia. Wreszcie Butler opuszcza trening w trakcie jego trwania, za co ponownie zostaje ukarany.
Duży szacunek u mnie wzbudza postawa Pata Rileya, który nie pozwala, żeby to zawodnik rządził klubem. Jest to bardzo rzadka sytuacja w NBA i tym bardziej należy ją podkreślić. Do trade deadline Miami Heat mają zaplanowane pięć spotkań. Istnieje duża szansa, iż w żadnym z nich Butler nie wystąpi.
Jeśli chodzi o to jak bardzo finansowo dotknie Butlera to zawieszenie, to najważniejsze są słowa, jakie będą użyte w oficjalnym komunikacie wystosowanym przez klub. Stawki podaje niezawodny Bobby Marks z ESPN:
W przypadku zawieszenia na wspomniane 5 meczów kara przekroczy na pewno milion dolarów, a może choćby osiągnąć dwa i pół miliona.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!