Trudno wyobrazić sobie, iż Bruce’a Browna w kolejnym sezonie wciąż oglądać będziemy w koszulce Toronto Raptors. Potwierdzają to najnowsze plotki, które donoszą o szukaniu przez klub z Kanady chętnych na swojego obrońcę.
Jeszcze nie wyszedł w tym sezonie na parkiet, a jego nazwisko i tak wzbudza spore emocje. Mowa tu o Bruce Brownie, któremu w ostatnich latach w NBA wiodło się różnie. Po mistrzostwie zdobytym przez Denver Nuggets zawodnik wykorzystał kartę przetargową w negocjacjach nad nową umową, wielkie pieniądze znajdując w Indianapolis. Pacers posiadali Browna w swoich długoletnich planach, jednak bardziej kusząca wydała się dla klubu opcja sprowadzenia Pascala Siakama.
W barwach Toronto Raptors zawodnik rozegrał dotychczas 34 spotkania, z czego 11 w pierwszej piątce. W tak zwanym „międzyczasie” Brown próbował wymóc na klubie wymianę do drużyny z większymi ambicjami. Do tego grona należeli New York Knicks, gdzie zawodnik typowany był na kolejnego ulubieńca ich charyzmatycznego szkoleniowca. – Jestem w stanie robić wszystko, o co mnie tylko Tom [Thibodeau] poprosi – twierdził wówczas w jednym z wywiadów.
Dotychczas Raptors nie byli chętni na wymianę swojego doborowego obrońcy, jednak jak informują amerykańskie media, w ostatnich tygodniach ta sytuacja miała ulec zmianie. Brown wszedł właśnie w ostatni sezon swojej lukratywnej dwuletniej umowy, co oznacza, iż już za kilka miesięcy drużyna z Toronto może stracić go za darmo.
Raptors mają zatem czas zaledwie do lutowego deadline’u, aby zarobić na 28-latku. Przypomnijmy, iż w ubiegłym sezonie klub kilkukrotnie odrzucać miał oferty w postaci kilku wyborów drugiej rundy za swojego zawodnika. Jego wartość rynkową dodatkowo osłabia fakt, iż Brown wciąż przechodzi rehabilitację po operacji artroskopowej na prawym kolanie. Ostatnie spotkanie obrońca rozegrał w połowie kwietnia, jednak powinien wrócić na parkiet w kolejnych tygodniach.
Na przestrzeni sześcioletniej kariery na parkietach NBA Brown rozegrał 416 spotkań, w których notował średnio blisko dziewięć punktów i ponad cztery zbiórki na mecz.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!