W latach 90. do NBA trafiało dużo więcej zawodników mających problemy z wagą. Teraz takich można policzyć na palcach jednej ręki. Ale Oliver Miller był na tyle dobrym koszykarzem, iż za bardzo na to nie zwracano uwagi. Były środkowy zmarł 12 marca 2025 roku w wieku 54 lat.
Informację o śmierci Olivera Millera podał na X Eddie Johnson, były zawodnik między innymi Phoenix Suns, a od lat współkomentator ich meczów:
I am so sad to report we have lost another @NBA Fraternity member! Nine year veteran Oliver Miller has passed away at age 54! Going to miss you Big O. . RIP
— Eddie A Johnson (@Jumpshot8) March 12, 2025Miller został wybrany w drafcie 1992 roku przez Phoenix Suns z 22. numerem i już w swoim pierwszym sezonie zagrał w finałach NBA. W drużynie z Arizony grał tylko przez dwa lata, jako drugoroczniak notując średnio 9,2 punktu, 6,9 zbiórki, 3,5 asysty i 2,3 bloku na mecz. Był bardzo wszechstronnym graczem mimo swojej dużej nadwagi, która mocno go ograniczała w grze.
W 1994 roku jako wolny agent przeszedł do Detroit Pistons, by po roku trafić do pierwszego składu Toronto Raptors, którzy wybrali go w drafcie ekspansywnym. Tam też jednak grał tylko przez rok. Łącznie grał dla sześćiu drużyn NBA i prawdopodobnie pobił rekord wagi. W swoim najcięższym momencie ważył 173 kg przy wzroście 206 centymetrów.
W sezonie 2000/2001 na siedem meczów został zawodnikiem Hoop Pruszków w PLK. W tych meczach zdobywał średnio 15,1 punktu, 7,3 zbiórki i 3,4 asysty na mecz, po czym odszedł grać dla Harlem Globetrotters. Do rozstania doszło w wyniku zdarzenia podczas meczu z Prokomem Treflem Sopot. Miller miał pokłócic się z Tomaszem Suskim i próbowął uderzyć trenera, ale trafil tłumaczkę. W efekcie został wyrzucony z klubu. Do NBA niespodziewanie wrócił w okresie 2003/04 i rozegrał 48 spotkań w barwach Minnesota Timberwolves.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!