Dallas Mavericks mieli niecałe dwa procent szans na wylosowanie „jedynki” tegorocznego draftu. I tak też się w poniedziałek stało! Tym samym teksańska ekipa ma na wyciągnięcie ręki Coopera Flagga, którego uważa się za najlepszego dostępnego zawodnika w nadchodzącym naborze. ale choć kibice Mavs już podają dalej obrazki z Flaggiem w koszulce Dallas, to jednak jest też jeszcze jeden scenariusz, a mianowicie transfer pierwszego numerku. Na przykład do Milwaukee w zamian za Giannisa Antetokonumpo.
To był bardzo interesujący poniedziałek w NBA. Okazało się, iż do ligi wraca Michael Jordan, który od przyszłego sezonu będzie współpracował z NBC! Shams Charania doniósł z kolei, iż Giannis Antetokonumpo po raz pierwszy w karierze jest gotowy rozważyć zmianę otoczenia. A na koniec dnia odbyła się loteria draftu, w której najgorsze drużyny fazy zasadniczej nie wylosowały najlepszych numerków. Największymi szczęściarzami okazali się natomiast Dallas Mavericks, którzy mimo niecałych dwóch procent szans na „jedynkę” dostali główną nagrodę.
CZYTAJ WIĘCEJ O LOTERII DRAFTU:
Internet zalały już przeróbki zdjęć, na których to nowym zawodnikiem Mavs jest Cooper Flagg, którego uważa się za największy młody talent w tegorocznym drafcie. Wciąż ledwie 18-letni zawodnik (19. urodziny będzie świętować dopiero w grudniu) może stworzyć bardzo interesujące trio obok Kyrie Irvinga oraz Anthony’ego Davisa.
– To powiew świeżego powietrza i nowy start dla naszego klubu – mówił po losowaniu Rick Welts, menedżer teksańskiej drużyny. – Jestem zawodnikiem na obie strony parkietu. Było tak od samego początku mojego grania. Będę się starał to podtrzymać – stwierdził z kolei sam Flagg, który w poniedziałek był w Chicago na loterii. Skrzydłowy w ubiegłym sezonie akademickim notował średnio 19,2 punktu oraz 7,5 zbiórki, 4,2 asysty, 1,4 przechwytu i 1,4 bloku na mecz dla uniwerku Duke.
Warto jednak pamiętać, iż do czerwcowego draftu pozostało sporo czasu. I iż w tym okresie sporo się jeszcze może wydarzyć. Mavericks na pewno rozważą też inne opcje, w tym transfer „jedynki”. Zwrócił na to uwagę Brian Windhorst w studiu ESPN po loterii draftu.
– To najbardziej szalona rzecz, jaka mogła się wydarzyć – uznał Windhorst. – Od lat w Dallas chcą Giannisa. Kilka lat temu choćby podpisali kontrakt z jego bratem. Po prostu chciałem to zaznaczyć – dodał dziennikarz ESPN na sam koniec segmentu.
Brian Windhorst:
"Bro, that is the craziest set of circumstances… you know they've wanted Giannis in Dallas for years. They signed his brother a few years ago. Just wanted to point that out" pic.twitter.com/7LLUo7d8NJ
Windhorst ma rację. Mavericks od dawna interesowali się pozyskaniem Antetokonumpo, ale ten i w 2020, i w 2023 roku postanowił kontynuować karierę w Milwaukee. Teraz jest ponoć wreszcie otwarty na zmianę otoczenia. A to może sprawić, iż teksańska ekipa spróbuje raz jeszcze. W tym celu może posłużyć właśnie pierwszy numerek w drafcie. Władze Bucks na pewno musiałaby się poważnie zastanowić nad taką ofertę, gdyby Mavs rzeczywiście zaproponowali im „jedynkę” w tegorocznym naborze.
Sam transfer po greckiego skrzydłowego z perspektywy Mavs byłby jednak dość skomplikowany z finansowego punktu widzenia i prawdopodobnie potrzebna byłaby pomoc trzeciego zespołu. Warto dodać, iż według Windhorsta na samym początku kolejki po Giannisa ustawią się też dwie inne drużyny z Teksasu: San Antonio Spurs oraz Houston Rockets. Obie mają znacznie większe możliwości transferowe. Co więcej, Spurs w poniedziałek wylosowali drugi numerek w drafcie i być może też położą go na stole w rozmowach.
Tegoroczny draft NBA odbędzie się w dniach 25-26 czerwca.