NBA: Legendarny sezon Jokicia, Shai niczym Michael Jordan, nieudana pogoń za Currym

1 dzień temu

Sezon regularny rozgrywek 2024/2025 dobiegł końca. W tekście podsumowującym najciekawsze statystyki ostatniego tygodnia gier znaleźliśmy miejsce nie tylko dla kandydatów na MVP sezonu, ale również na interesujące osiągnięcia graczy bardziej anonimowych. Zapraszamy na kolejny przegląd niecodziennych linijek z parkietów NBA.

Jokić z czwartym MVP?

  • Na początek ciekawostka z kategorii oczywistych i powszechnie znanych: Nikola Jokić zakończył sezon ze średnią linijką składającą się z 29.6 punktów, 12.7 zbiórek i 10.2 asyst. Serb jako trzeci gracz i szósty przypadek w historii skończył sezon ze średnimi na poziomie triple-double. Poprzednie przypadki to Oscar Robertson w okresie 1962 (przekraczał wartości 30-12-11) i czterokrotnie Russell Westbrook – w sezonach 2017, 2018, 2019 i 2021, odpowiednio 31-10-10, 25-10-10, 22-11-10 i 22-11-11.
  • W ostatnich dniach sezonu regularnego Jokić zaliczył 2 kolejne mecze z triple-double (przeciwko Kings i Grizzlies), a jego licznik wskazuje aktualnie 164 takie występy. Daje to triple-double co 4 i pół meczu w karierze Jokicia. Dla porównania, czołówka listy wszech czasów osiągała triple-double z następującą częstotliwością: Russell Westbrook co ok. 6 meczów, Oscar Robertson co 5.7, Magic co 6.6, LBJ co 12.8, Jason Kidd co 13, Luka Doncić co 5.5.

  • Jokić 34 ze swoich 164 meczów z triple-double zagrał w zakończonym sezonie regularnym i w ostatnim tygodniu zrównał się z czwartym po tym względem Russellem Westbrookiem z sezonu 2019. Więcej takich występów w pojedynczych rozgrywkach mieli więc tylko Westbrook 2021 i 2017 (odpowiednio 38 i 42), oraz Oscar Robertson w okresie 1962 (41).

Shai niczym Harden czy Durant, wyrównał rekord MJ’a

  • Shai Gilgeous-Alexander zagrał w minionym tygodniu tylko jeden mecz – rzucił 42 punkty przeciwko Lakers. Był to jego 75. mecz co najmniej 20-punktowy w tym sezonie i wyrównał nim najlepszy wynik ostatnich lat – Jamesa Hardena z sezonu 2019. Poprzedni lepszy to Kevin Durant sprzed 11 lat i jego 77 meczów w okresie z osiągniętą barierą 20 punktów.

  • Z tych 75 meczów Kanadyjczyka, ostatnie 72 było z rzędu i jest to wyrównanie najlepszych wyników w karierze Michaela Jordana (z lat 1987-1988) i Kevina Duranta (2015-2016) – i MJ i Durant swoje najlepsze serie uzyskiwali na przestrzeni dwóch różnych sezonów, Shai na przedłużenie passy będzie miał szanse za kilka miesięcy. W związku z tym, dłuższe serie meczów co najmniej dwudziestopunktowych z rzędu w historii mieli już tylko Oscar Robertson w 1963-1964 (79) i Wilt Chamberlain w latach 1963-1964 i 1961-1963 (92 i 126). Seria gracza Oklahomy jest więc czwartą najdłuższą w historii.

  • W świetnej formie w ostatnich dniach jest Giannis Antetokounmpo, który zaliczył 4 triple-double w pięciu ostatnich meczach, w których zagrał. Występów z triple-double Grek ma już 56 w karierze i w rankingu jest coraz bliżej Larrego Birda – tylko mecze 3 straty. Średnia linijka Giannisa z ostatnich pięciu występów w okresie osiągnęła wartości 30-13-12. W ostatnich 50 latach takie statystyki w pięciomeczowym okresie osiągał tylko Nikola Jokić – co interesujące w tym sezonie, w listopadzie i potem na przełomie grudnia i stycznia.

Rekordziści wciąż daleko od Curry’ego

  • Ciekawą, korespondencyjną walkę o miano lidera ligi pod względem celnych rzutów trzypunktowych stoczyli w ostatnich dniach Anthony Edwards i Malik Beasley. W ostatnim tygodniu rozegrali oni po 4 mecze, gracz Minnesoty trafił 17 razy z dystansu, zawodnik Detroit o jeden rzut więcej, ale to Edwards obronił niewielką przewagę i skończył sezon z 320 celnymi rzutami z dystansu (Beasley miał 319 trafionych rzutów). Patrząc historycznie, jest to 7. i 8. miejsce w historii, a na 6 lepszych wyników składa się 5 sezonów Stepha Currego (rekordowy 2016 z 402 celnymi rzutami, a także rozgrywki 2017, 2019, 2021 i 2024) oraz jeden sezon Jamesa Hardena (2019).

  • Obecny sezon jest pierwszym w historii, w którym trzech graczy przekracza 300 trójek w okresie (oprócz Edwardsa i Beasleya także Curry). Dotąd najbliżej takiej sytuacji było w okresie 2019, kiedy Harden miał 378 celnych, Curry 354, a trzeci na liście Paul George 292. Co jeszcze warte zauważenia, Edwards wśród 10 przypadków z liczbą co najmniej 300 trójek w okresie ma drugą najgorszą skuteczność, choć i tak przecież bardzo dobrą (39.5% – gorszą miał tylko Harden – 36.8%).
  • Beasley większość swoich rzutów trafił jako rezerwowy, ponieważ zagrał tylko 18 z 82 meczów w okresie jako starter. Aż 240 z 319 trójek gracza Pistons było z ławki i wynik ten jest lepszy, niż dotychczasowy rekord rezerwowych w NBA Wayne’a Ellingtona i ostatecznie o 6 trójek gorszy, niż nowy rekord Paytona Pritcharda z tego sezonu. Warto jednak zauważyć, iż Beasleyowi zabrakło meczów, nie skuteczności – Pritchard zagrał 13 meczów tego sezonu więcej w roli rezerwowego.

Anthony Davis o krok od poczwórnej zdobyczy

  • Świetne statystyki w ostatnim swoim występie zaliczył Anthony Davis – przeciwko Toronto uzbierał 23 punkty, 13 zbiórek, 10 asyst i aż 7 bloków. Linijka złożona z tych czterech kolumn na poziomie 23-13-10-7 jest drugą taką w historii, po Davidzie Robinsonie z 1994 (31-14-10 i 7 bloków). Robinson był zresztą ostatnim graczem, któremu do quadruple-double zabrakło trzech bloków (czyli z linijką co najmniej 10-10-10 i minimum 7 blokami).

  • Zaccharie Risacher w czwartek w meczu przeciwko Nets znowu zagrał na miarę draftowej „jedynki” – 38 punktów ze skutecznością 15/20 z gry (w tym 9/9 za 2). To punktowy rekord debiutantów tego sezonu. W czołówce znajdziemy: 38 i 36 punktów Risachera, 37 Daltona Knechta i po 34 Jareda McCaina, Antonio Reevesa i Alexa Sarra. Wynik 38 punktów debiutanta ze skutecznością 75% z gry (lub lepszą) to 17. wynik w historii. W XXI wieku takie wskaźniki osiągnęło jeszcze tylko 3 debiutantów w czterech meczach: Anthony Edwards w 2021 (42 punkty, 17/22 z gry), Blake Griffin w 2011 (47 punktów i 19/24) i dwukrotnie Elton Brand w 2000 (44 i 38 punktów, 16/21 i 18/23 z gry).

Ostatnie popisy debiutantów

  • Zostając przy debiutantach – Kyle Filipowski przeciwko Portland zagrał swój najlepszy mecz w krótkiej karierze: 30 punktów, 18 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty. Linijka debiutanta na poziomie co najmniej 30-18-5-3 padła po raz czwarty, odkąd w NBA notuje się przechwyty. Poprzednicy to: Charles Oakley w 1986 (35-26-7-3), Alvan Adams w 1976 (35-26-7-3) i John Drew w 1974 (44-20-5-5). Filipowski jest pierwszym debiutantem w historii Jazz z meczem na poziomie 30-15 i dopiero drugim na poziomie 30-10 po Walkerze Kesslerze sprzed 2 lat (31-11). Przy okazji, pobił oczywiście dotychczasowe rekordy kariery – 25 punktów z marca i 17 zbiórek ze stycznia.
  • Jeszcze jeden rookie,na którego występ zwracamy uwagę, to niedzielny mecz Keatona Wallace’a – 15 punktów, 11 zbiórek, 15 asyst i 5 przechwytów (mimo słabej skuteczności – 7/20 z gry) w 31. występie w NBA. Triple-double na poziomie gracza Hawks, czyli ze statystykami co najmniej 15-10-15, debiutanci osiągali tylko 9 razy w historii (6 nazwisk), a triple-double na poziomie co najmniej 15-10-15-5 (czyli dorzucając przechwyty) tylko jeden – Chris Paul w 2006 z linijką 17-11-16-6. Pomijając staż w NBA, dokładną linijkę Wallace’a, czyli co najmniej 15-11-15-5 przekraczało wcześniej 10 graczy i byli to LeBron w 2024, Russell Westbrook w 2018, James Harden w 2018, Chris Paul dwukrotnie w 2006 (w tym raz jako wspomniany rookie), Jason Kidd w 2003, Kevin Johnson w 1997, Fat Lever w 1989, Magic w 1981 i Michael Ray Richardson 1980. Wcześniej oczywiście nie notowano przechwytów w NBA.

  • Kolejne nieoczywiste nazwisko na naszej liście to Jay Huff. Podkoszowy Grizzlies w ostatnim meczu sezonu (w którym grał średnio niecałe 12 minut na mecz) zanotował imponujące 22 punkty, 6 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i 6 bloków z ławki (w 28 minut), trafił też 9 z 12 rzutów z gry. Głównie dzięki sześciu blokom to druga tak upakowana linijka rezerwowego w historii. Prawie identyczną (23-6-2-2-6) miał jedyny dotąd taki gracz z ławki – Acie Earl (w 1997), którego nawiasem mówiąc los kilka lat później rzucił do gry w polskiej lidze. Przy okazji, 6 bloków Huffa to wyrównanie rekordu rezerwowych w organizacji Grizzlies, poprzednio takie wyniki osiągali Stromile Swift 2004, James Johnson 2014 i Jay Huff… 2024 (zaliczał już 6 bloków w listopadzie) oraz wyrównanie rekordu sezonu rezerwowych – własnego i Charlesa Basseya.

Chris Paul nie do zdarcia

  • Na koniec dzisiejszego zestawienia wyrazy uznania dla Chrisa Paula, który w niedzielę przeciwko Raptors (15 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst, 4 przechwyty) zagrał 82. mecz w sezonie. Co interesujące dopiero drugi raz w karierze, po sezonie 2015, Paul zaliczył wszystkie możliwe występy w rozgrywkach. CP3 ma rocznikowo 40 lat (skończy je za 3 tygodnie) i niewielu graczom w historii udało się zagrać 82 spotkania sezonu regularnego w tym wieku, dokładniej mówiąc dotąd tylko dwóm w trzech sezonach: John Stockton w rozgrywkach 2002 i 2003 (rocznikowo 40 i 41 lat, były to dwa ostatnie jego sezony w karierze) i MJ w okresie 2003 (rocznikowo 40 – również w ostatnim sezonie w karierze).

Na kolejne podsumowanie statystycznych ciekawostek z NBA zapraszamy po pierwszej rundzie play-off!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału