NBA: Jimmy Butler nie wytrzymał. Oficjalnie skierował do Heat prośbę

2 dni temu

Wydaje się, iż to była tylko kwestia czasu. Dla Jimmy’ego Butlera czas w Miami najwyraźniej dobiegł końca. Zawodnik poprosił klub o transfer, ponieważ nie czuje, by w koszulce Heat miał poczuć jeszcze jakąkolwiek euforia z gry w koszykówkę. Sytuacja zatem się powtarza, choć na taki rozwój wydarzeń od dawna wskazywało wiele rzeczy.

Jako pierwsi informacje na temat Jimmy’ego Butlera przedstawili Shams Charania oraz Brian Windhorst z ESPN. Zawodnik miał bezpośrednio poprosić Miami Heat o transfer. Zatem Pat Riley został postawiony w bardzo niekomfortowej sytuacji, bowiem ma miesiąc na spełnienie życzenia swojego zawodnika (6 lutego dobiega końca zimowe okienko). Oczywiście nie musi tego robić, ale to może wiązać się z wieloma nieprzyjemnościami, bowiem Butler potrafi być dla swojego otoczenia nieznośny, gdy coś idzie nie tak, jak sobie to zaplanował.

W umowie zawodnika jest 48,8 miliona dolarów za ten sezon i opcja zawodnika za 52,4 miliona na kolejne rozgrywki. Trudno powiedzieć, czy Butler będzie gotowy z niej rezygnować i latem przyszłego roku przetestować rynek wolnych agentów. Wszystko zależy od tego, jaką będzie prezentował w tym sezonie dyspozycję. Na ten moment przeplata lepsze mecze z gorszymi. W 21 rozegranych meczach notował na swoje konto 18 punktów, 5,7 zbiórki i 4,7 asysty trafiając 55,3% z gry oraz 36,7% za trzy.

To 35-letni zawodnik, więc ekipy zainteresowane sprowadzeniem go do siebie muszą mieć świadomość, iż produktywność Butlera zacznie spadać. Rzekomo zawodnik nie dostarczył Heat żadnej listy transferowej i jest gotów grać wszędzie poza Miami. Wydaje się przekonany, iż wsparcie, jakie zapewnia, może uczynić każdy zespół kandydatem do mistrzostwa. Rzekomo Butler nie ma także robić wokół siebie żadnych dram, choć te są nieuniknione, bowiem temat jego prośby o transfer będzie się ciągnął tak długo, jak długo Jimmy jest zawodnikiem Heat.

Chcę znów czerpać euforia z gry w koszykówkę. Gdziekolwiek to będzie, niedługo się dowiemy – powiedział Butler. – Jestem w Miami szczęśliwy, ale chcę znów dominować, chcę grać i pomagać drużynie wygrywać, a teraz tego nie robię. […] Niezależnie od tego, czy zdobędę dziewięć punktów, czy 29 punktów, będę walczyć. Nie można powiedzieć, iż nie gram na pełnych obrotach. Może tak to wygląda, bo mój udział w grze jest mniejszy i nie rzucam dużo, ale (nie można powiedzieć), iż nie gram z zaangażowaniem – dodał.

Naturalnie rodzi się pytanie o to, które kluby będą Butlerem najbardziej zainteresowane? Jakiś czas temu Shams Charania z ESPN informował, iż Jimmy Butler znalazł się m.in. na radarze Phoenix Suns, Golden State Warriors, Houston Rockets oraz Dallas Mavericks. Jakimkolwiek rozmowom zaprzeczył jego agent. Natomiast prezes Miami Heat – Pat Riley wydał oświadczenie, w którym zakomunikował: “Chcemy to jasno powiedzieć – nie zamierzamy handlować Jimmym Butlerem”. Sytuacja nabrała nowej dynamiki.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału