Opera mydlana z Jimmym Butlerem w roli głównej trwa w najlepsze już od kilku tygodni, ale wygląda na to, iż w końcu dobiega końca. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu zawodnik spotkał się z Patem Rileyem i dał mu jasno do zrozumienia, iż jego stanowisko nie uległo zmianie. Butler nie przedłuży swojego kontraktu z Heat i chce zostać wymieniony przed trade deadline.
Romans Jimmy’ego Butlera z Miami Heat miał wiele romantycznych momentów, których pozazdrościć mogli sympatycy niemal wszystkich zespołów NBA. W 2020 roku ekipa z Florydy zameldowała się w finale, gdzie ostatecznie musiała uznać wyższość Los Angeles Lakers. Kolejny raz Heat walczyli o tytuł już trzy lata później, choć sezon zasadniczy zakończyli dopiero na 7. miejscu, a w play-offach byli rozstawieni jako “ósemka”.
Butler był niemal definicją “Heat Culture”. Niezmordowany, pracujący najciężej ze wszystkich zawodnik, który zrobi wszystko, co w jego mocy, by wprowadzić swój zespół na ziemię obiecaną. Przygoda ta dobiega jednak końca, a po najnowszych doniesieniach wydaje się już niemal pewne, iż to ostatni sezon 35-latka w trykocie Heat.
Według najnowszych informacji Shamsa Charanii z ESPN Jimmy “Buckets” spotkał się w zeszłym tygodniu z prezesem Miami Heat Patem Rileyem, a w rozmowie twarzą w twarz raz jeszcze zaznaczył, iż bez względu na wszystko nie ma zamiaru przedłużać umowy z zespołem i chce zostać wymieniony przed trade deadline, które termin upływa 6 lutego.
Obecna umowa Butlera zawiera wartą 52 miliony dolarów opcję zawodnika na rozgrywki 2025/26. Zawodnik podkreślił w rozmowie z Rileyem, iż zamierza skorzystać z niej wyłącznie do ułatwienia potencjalnego transferu. Na podjęcie decyzji w sprawie jej wykorzystania 35-latek ma czas do 29 czerwca.
Nic nie jest już w stanie uratować relacji na linii klub — zawodnik. Obie strony mają bardzo twarde charaktery i nie odpuszczą, dopóki nie postawią na swoim. Pod znakiem zapytania stoi jedynie to, gdzie Butler będzie występował do końca obecnego sezonu i od kolejnych rozgrywek.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!