Podczas niedawnego meczu z Memphis Grizzlies Anthony Edwards nie utrzymał nerwów na wodzy i wykonał obraźliwy gest w kierunku sędziów. Lider Leśnych Wilków został ukarany za swój czyn grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów. Zainteresowany skomentował swoje zachowanie i zapowiedział, iż postara się uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości.
W czasie meczu pomiędzy Minnesota Timberwolves a Memphis Grizzlies rozegranym dwa dni temu Anthony Edwards po raz kolejny dał o sobie znać, niekoniecznie ze strony czysto sportowej. Podczas trzeciej kwarty lider Leśnych Wilków przebywający na ławce rezerwowych zaczął pokazywać środkowy palec w kierunku sędziów, za co otrzymał faul techniczny. Było to dziewiąte tego typu przewinienie 23-latka w czasie trwających rozgrywek, co daje mu prowadzenie w tej statystyce spośród wszystkich graczy występujących w NBA.
Zainteresowany odniósł się właśnie do całej sytuacji. Rzucający zapewnił, iż nie powtórzy już takiego zachowania i odniósł się do swoich kibiców.
– Popełniłem nieostrożny, młodzieńczy i głupi błąd. Mam małych fanów, którzy przychodzą na mecze razem z rodzicami i mogą się zastanawiać, dlaczego ten gość jest naszym idolem, skoro pokazuje takie rzeczy do sędziów. To nie ma nic wspólnego z arbitrami. To tylko moja wina, popełniłem głupi błąd i nie popełnię go ponownie – zakończył Edwards.
Rzucający Timberwolves dostał w tym sezonie łącznie już 9 fauli technicznych i pięć razy został ukarany karami pieniężnymi. Łącznie w trwających rozgrywkach musiał zapłacić już 285 tysięcy dolarów. Teraz zapewnia, iż więcej nie dopuści do takich sytuacji, ale biorąc pod uwagę jego temperament i boiskową zawziętość trzeba na to patrzeć z lekkim dystansem. Najlepszą odpowiedzią na to pytanie będzie śledzenie jego poczynań w dalszej części sezonu.
Minionej nocy Timberwolves pokonali mających najsłabszy bilans w lidze Washington Wizards. Edwards zapisał na swoje konto 41 punktów (z czego 20 miało miejsce w czwartej kwarcie), 6 zbiórek, 7 asyst, blok i 3 przechwyty trafiając 14/25 rzutów z gry i 5/11 zza łuku. Podopieczni Chrisa Fincha legitymują się w tej chwili bilansem 21-18 co daje im 8. miejsce na Zachodzie.
W najbliższym czasie przed Timberwolves mecze z wymagającymi przeciwnikami. Leśne Wilki zagrają kolejno z Golden State Warriors, New York Knicks, Cleveland Cavaliers, Memphis Grizzlies i Dallas Mavericks. Cztery z pięciu wymienionych zespołów mają w tej chwili lepsze bilanse od Edwardsa i spółki, co zapowiada ciężkie przeprawy przed ubiegłorocznymi finalistami Konferencji Zachodniej.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!