W piątek odbyło się losowanie el. mistrzostw świata 2026. Polscy piłkarze trafili do grupy G z Finlandią, Litwą, Maltą oraz przegranym z ćwierćfinałowego meczu Ligi Narodów Hiszpania - Holandia. Bezpośredni awans do turnieju rozgrywanego za dwa lata w USA, Meksyku i Kanadzie wywalczy tylko jeden zespół, a ten z drugiego miejsca wystąpi w barażach.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęśliwe losowanie reprezentacji Polski? Probierz ostrzega
Finlandia zawaliła Ligę Narodów
Rozmawiamy z dziennikarzami naszych największych rywali. Wszystko wskazuje na to, iż kwestia awansu z pierwszego miejsca rozstrzygnie się między Polską, Hiszpanią lub Holandią oraz Finlandią.
- Losowanie nie jest dla nas ani bardzo złe, ani idealne. Marzeniem byłoby trafić do grupy H, ale niestety nie mieliśmy tyle szczęścia - mówi Sport.pl Mikko Knuuttila z fińskiego dziennika "Ilta-Sanomat". W grupie H znalazły się zespoły Austrii, Rumunii, Bośni i Hercegowiny, Cypru oraz San Marino.
Finowie ostatnio nie imponowali formą. W jesiennej Lidze Narodów przegrali wszystkie mecze dywizji B - z Grekami, Irlandczykami i Anglikami. W efekcie spadli na niższy poziom, a ich trener Marku Kanerva stracił stanowisko. Zespół jest na 69. miejscu w rankingu FIFA, Polacy na 35.
Nasz rozmówca przypomina, iż Biało-Czerwoni także nie imponowali w Lidze Narodów. - Polska w tej chwili nie radzi sobie najlepiej, co można było zobaczyć podczas Euro czy w Lidze Narodów. Robert Lewandowski jest przez cały czas napastnikiem światowej klasy, to wasza największa siła. Aczkolwiek pozostałym jego kolegom brakuje najwyższej jakości, chociaż i tak prezentujecie o wiele wyższy poziom od reprezentacji Finlandii - mówi Knuuttila.
Mimi to Finowie wierzą, iż mogą sprawić niespodziankę i awansować na mundial przez baraże. - Polska będzie faworytem w dwumeczu z Finlandią, ale jest nadzieja, iż nasi piłkarze zaskoczą w spotkaniu u siebie i powalczą o zajęcie drugiego miejsca - mówi fiński dziennikarz.
I dodaje: - Oczekiwania, iż Finowie zajmą pierwsze miejsce są nierealne, ale kibice są optymistycznie nastawieni co do drugiej pozycji i walki w barażach. Wiele zależy od kolejnego trenera reprezentacji, którego federacja powinna ogłosić do początku stycznia.
Finlandia od ośmiu lat nie zwalniała trenera. realizowane są poszukiwania następcy Kanervy, pod wodzą którego drużyna narodowa w 2021 roku debiutowała na mistrzostwach Europy.
Holendrzy wolą z nami niż z Turkami
Faworytem "polskiej grupy" będzie zespół z pierwszego koszyka - bez względu na to, czy zostanie nim Hiszpania, czy Holandia. Mecz ćwierćfinałowy Ligi Narodów między tymi zespołami odbędzie się 20 marca. Przegrany trafi do naszej grupy, a wygrany dołączy do grupy E z Turcją, Gruzją i Bułgarią.
- Myślę, iż to dla nas przyzwoite losowanie. W obu przypadkach Holandia powinna się zakwalifikować. Powiedziałbym, iż grupa z Polską jest łatwiejsza, bo w drugiej z grup oprócz Turków są także Gruzini, którzy są mocniejsi od Finów - ocenia w rozmowie ze Sport.pl Sander Janssen z portalu piłkarskiego Voetbal International. Gruzja była rewelacją tegorocznego Euro. Awansowała do 1/8 finału, gdzie przegrała z Hiszpanią. W fazie grupowej pokonała Portugalię 2:0.
Dla Polaków to będzie szansa na rewanż za mistrzostwa Europy. Przegrali wtedy w pierwszym meczu z Holendrami 1:2, choć prowadzili po bramce Adama Buksy. - Holandia mierzyła się z Polską już kilka razy i w większości przypadków nie były to dla nas łatwe pojedynki. Myślę, iż najważniejsze jest, aby was nie lekceważyć ani nie postrzegać jedynie jako "drużyny Roberta Lewandowskiego", gdyż w zespole znajdziemy więcej dobrych zawodników - zapewnia nasz rozmówca. Wymienia Piotra Zielińskiego, Nicolę Zalewskiego oraz Adama Buksę.
Holender wspomina także ostatnie spotkanie obu drużyn rozgrywane na Euro: "Polacy zagrali wtedy naprawdę dobry mecz, zasługiwali na więcej". Holenderscy rywale strzelili nam decydujące gola w 83. minucie. Biało-Czerwoni z dwoma porażkami (także z Austrią) oraz remisem z Francją zajęli ostatnie miejsce w grupie mistrzostw Europy.
Janssen liczy, iż Holendrzy pokonają w ćwierćfinale Ligi Narodów Hiszpanów, ale w przypadku porażki nie narzekałby na zestaw grupowych rywali w eliminacjach do mistrzostwa świata. - Szanuję Polaków, aczkolwiek wolałbym zagrać z nimi w grupie niż z Turkami. Z Turcją zdarzało nam się przegrywać w ostatnich latach. Aczkolwiek jeszcze większa różnica jest między Gruzją, a Finlandią - wskazuje Janssen.
Zobacz także: Probierz nie czekał ani chwili. Tak odpowiedział dziennikarzowi
Hiszpańscy dziennikarze wierzą, iż ich piłkarze pokonają Holendrów i wtedy nie będą mieli okazji zmierzyć się z Polską w kwalifikacjach do mundialu. Jeden z nich, Jonas Perez z "Relevo", w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" tłumaczył niedawno, dlaczego wolałby trafić do mocniejszej grupy, jak określa zestawienie Turcja - Gruzja - Bułgaria aniżeli Polska - Finlandia - Litwa.
Hiszpanie mają inne cele
- Turcja i Polska są na podobnym poziomie, także Gruzja pokazała się z dobrej strony i już ją znamy, a Bułgaria dobrze wypadła w Lidze Narodów. Zwycięstwo na mundialu to nasz cel. Dlatego lepiej po drodze grać z mocniejszymi rywalami - wskazywał.
Dziennik "AS", opisując potencjalnych rywali eliminacyjnych, napisał o reprezentacji Polski tak: "Miała ostatnio sporo problemów, co widać było na Euro i Lidze Narodów, w której spadła do drugiej dywizji. Mimo to posiada Lewandowskiego, absolutną legendę, na którego zawsze trzeba uważać. Zieliński nie błyszczy aż tak w Interze, ale są inni: Kiwior (Arsenal), Zalewski (Roma) i Cash (Aston Villa)". Ten ostatni poprzedni mecze w kadrze rozegrał w październiku 2023 i nie należy do ulubieńców Probierza.
Ewentualna rywalizacja z Hiszpanią to również okazja do rewanżu. Na rozgrywanych trzy lata temu mistrzostwach Europy Polacy niespodziewanie zremisowali z faworyzowani przeciwnikami 1:1 po golach Roberta Lewandowskiego i Alvaro Moraty. Hiszpanie od tego czasu rozwinęli się jednak na tyle jako zespół, iż jak słusznie wskazują tamtejsze media, celem numer jeden pozostaje zdobycie tytułu mistrzostw świata. Eliminacje mają być tylko spacerkiem w drodze na turniej.