Pojutrze w Dzień Zaduszny ekipie Lecha Poznań przyjdzie powalczyć na wyjeździe z ostatnią w ligowej tabeli Puszczą Niepołomice. Często mówi się, iż drugi sezon dla beniaminka jest najcięższy, dużo trudniejszy od tego pierwszego i faktycznie coś w tym jest.
Puszcza Niepołomice w swoim pierwszym, historycznym sezonie na szczeblu Ekstraklasy zajęła 12. miejsce w tabeli mając finalnie 3 oczka przewagi nad strefą spadkową do I-ligi. Klub z Małopolski grający na co dzień w roli gospodarza na obiekcie Cracovii przy Kałuży w kwietniu pokonał u siebie zespół Lecha Poznań 2:1 i m.in. tamto zwycięstwo dało na końcu utrzymanie. Latem drużyna z Niepołomic przeszła przebudowę, odeszło z niej wielu piłkarzy, w tym m.in. doświadczeni gracze tacy jak Michał Koj czy Kamil Zapolnik bądź młodzieżowcy Jordan Majchrzak i Oliwier Zych, którego nie zastąpił żaden konkretny bramkarz.
Po przeprowadzeniu aż 12 transferów do klubu Puszcza tej jesieni nie gra lepiej. Wręcz przeciwnie. Od tygodni wygląda bardzo słabo, nie tak dawno przegrała w Krakowie z GKS-em Katowice aż 0:6 mając teraz ligową serię 5 kolejnych porażek i passę 8 ekstraklasowych meczów z rzędu bez wygranej. W tym czasie Puszcza w aż 5 spotkaniach Ekstraklasy nie umiała zdobyć gola, choć o dziwo nie ma najgorszej ofensywy w w naszej lidze, a najlepszymi zawodnikami niepołomiczan są sprowadzeni latem Michalis Kosidis (4 gole greckiego napastnika) oraz Dawid Abramowicz (3 asysty lewego obrońcy).
Pojutrze wieczorem Puszcza Niepołomice znowu nie będzie miała łatwo, zagra z Lechem Poznań, który po 2 wygranych z rzędu i po 8 kolejnych seriach spotkań na 1. miejscu wybiera się do Krakowa po kolejne 3 punkty. – „Przed nami mecz z liderem Ekstraklasy i z drużyną, która w tygodniu nie rywalizowała. Cóż. Na pewno nie będziemy faworytem, ale też nie możemy patrzeć na takie rzeczy. Musimy zaprezentować się jak najlepiej i powalczyć o punkty, które w ogólnym rozrachunku mogą być decydujące. choćby każdy strzelony gol może okazać się dla nas bardzo cenny.” – oznajmił na czwartkowej konferencji prasowej opiekun przeciwnika Tomasz Tułacz.
Puszcza Niepołomice na pełną pulę w lidze czeka od 16 sierpnia, gdy przy Kałuży rozbiła Lechię Gdańsk aż 4:1. Z drugiej strony od tamtej pory popularne „Żubry” wyeliminowały Górnika Łęczna z Pucharu Polski triumfując po rzutach karnych i ograły we wtorek Kotwicę w Kołobrzegu 1:0 meldując się dzięki temu w 1/8 finału rozgrywek. – „Jesteśmy zadowoleni z naszej wygranej w Pucharze Polski, bo to zwycięstwo będzie bodźcem dla zespołu. W sobotę chcemy powalczyć o punkty i tak do tego meczu podchodzimy. Coraz lepiej funkcjonujemy na treningach, mamy też coraz więcej zawodników do dyspozycji.” – oznajmił dziś Tułacz, którego zespół już w ubiegły piątek wyglądał lepiej przegrywając z Pogonią w Szczecinie 1:2 dopiero po bramce straconej w końcówce.
W sobotni wieczór niepołomiczanie chcąc urwać jakieś punkty muszą liczyć na kontry, stałe fragmenty gry, którymi załatwili Lecha w kwietniu, na gorszy dzień poznaniaków czy po prostu na szczęście. Przed meczem 14. kolejki dosłownie wszystko przemawia za liderującym Kolejorzem walczącym o 5 kolejną wygraną na wyjeździe, na dodatek Puszcza w wielu statystykach Ekstraklasy jest najgorsza w lidze. Utrzymuje się przy piłce średnio przez 40% czasu, oddaje średnio 7 strzałów na mecz, z czego średnio 2,8 uderzeń jest celnych. Niepołomiczanie także mało biegają (średnio mniej niż 109 kilometrów przez 90 minut) wyglądając na tym polu bardzo kiepsko.
Mecz na obiekcie Cracovii, na którym Lech Poznań od 1948 roku wygrał tylko 10 razy, w tym 7 raz w lidze (ostatni raz 19 października 2024 po raz pierwszy od 15 lipca 2020 roku) nie cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. W sprzedaży są bilety na wszystkie dostępne sektory obiektu Cracovii, który na mecze Puszczy Niepołomice jest zmniejszony. Na ten moment na stadionie pojawiłoby się w porywach zaledwie 2500 widzów. Sobotni przeciwnik niebiesko-białych ugrał dotąd tylko 8 oczek i zanotował bilans 1-5-7, gole: 11:12 zajmując 18. miejsce w ligowej tabeli. Puszcza tracąca do bezpiecznej lokaty 4 punkty zaliczyła w Krakowie bilans 1-3-2, bramki: 9:13.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)