Piątek znów odpalił pistolety! Aż trudno uwierzyć, co zrobili rywale

3 godzin temu
Zdjęcie: screen Polsat Sport


Krzysztof Piątek z kolejnym trafieniem dla Istanbulu Basaksehir! Nasz reprezentant tym razem zdobył gola w Lidze Konferencji przeciwko Kopenhadze. Choć bardziej trafnym określeniem jest, iż Polak tę bramkę dostał w prezencie od rywali, którzy popełnili w prostej sytuacji karygodny błąd i maksymalnie ułatwili mu zadanie. Nie dało to jednak ostatecznie zwycięstwa tureckiej drużynie, która ostatecznie zremisowała w stolicy Danii 2:2.
Dla zespołu Krzysztofa Piątka dotychczasowa przygoda z Ligą Konferencji była pasmem rozczarowań. Basaksehir przegrał dwa poprzednie mecze w fazie ligowej i to z kretesem. Najpierw na swoim boisku ponieśli porażkę z Rapidem Wiedeń 1:2, a potem na wyjeździe sensacyjnie rozgromiło ich słoweńskie NK Celje 1:5. Nasz reprezentant trafił do siatki w pierwszym z tych meczów. Zero punktów na koncie sprawiało, iż Turcy koniecznie potrzebowali wygrać z Kopenhagą.


REKLAMA


Zobacz wideo Znamy kulisy wycofania się Pudzianowskiego z KSW 100. "Rekordowa wypłata" [Sport.pl Fight]


Kopenhaga i Basaksehir grały za "sześć punktów"
Ta nie radziła sobie wcale szczególnie lepiej. Na start ograła ich Jagiellonia Białystok i to w Kopenhadze (1:2), a następnie urwali remis Realowi Betis (1:1). Dla obu tych drużyn było to zatem starcie "za sześć punktów" jeżeli chodzi o wizję awansu do fazy pucharowej.


Przez większość meczu to zespół ze Stambułu był bliżej osiągnięcia celu. Od 26. minuty prowadzili 1:0 po golu Senegalczyka Philippe Keny'ego i taki stan rzeczy utrzymał się aż do 79. minuty. Dopiero wtedy do siatki trafił młody Algierczyk Amin Chiakha, dając gospodarzom wyrównanie. Jednak nie mógł on przewidzieć, jak krótko przyjdzie mu cieszyć się z gola oraz iż ów euforia ukrócą przede wszystkim jego koledzy z drużyny.


Co zrobili gracze Kopenhagi?! Piątek z banalnym golem
Bowiem już minutę później doszło do koszmarnego nieporozumienia między stoperem Gabrielem Pereirą a bramkarzem Nathanem Trottem. Pierwszy z nich naciskany przez Krzysztofa Piątka zdecydował się podać do golkipera. Nie zauważył jednak, iż ten idzie już do piłki i w efekcie zagranie środkowego obrońcy głową przelobowało Trotta, z czego skorzystał polski napastnik. Dopadł do futbolówki i spokojnie umieścił ją w pustej bramce. Top 3 najłatwiejszych goli w karierze Piątka? Bardzo możliwe.


Ostatecznie jednak nie dało to zwycięstwa Basaksehirowi. Bohaterem Kopenhagi ponownie okazał się 18-letni Chiakha, który wyrównał na 2:2 już w 83. minucie. Takim wynikiem też skończył się ten mecz. Jeden punkt nie zadowala raczej żadnej ze stron, bo obie ekipy są w tej chwili poza strefą choćby baraży o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji (29. Kopenhaga i 32. Basaksehir). Piątek następną okazję do gola (ma ich już 15 w tym sezonie) w LK będzie miał w środę 27 listopada, gdy o 18:00 jego klub zagra u siebie z mołdawskim Petrocubem. Kopenhaga dzień później zagra w Mińsku z Dynamem.
Idź do oryginalnego materiału