W sobotę 5 lipca Roman Biliński zajął 10. miejsce w pierwszym wyścigu Formuły 3 podczas weekendu wyścigowego na legendarnym torze Silverstone w Wielkiej Brytanii. Po niedzielnych zmaganiach może być zadowolony, choć w pewnym momencie wydawało się, iż może skończyć choćby na podium.
REKLAMA
Zobacz wideo Kubica ma prosty zespół na start w legendarnym wyścigu. "Nie będzie łatwo"
Polak jechał po podium. Ależ emocje w Formule 3
"Roman Biliński czwarty na Silverstone. Kto wie, czy nie oglądalibyśmy dziś Polaka na podium, gdyby wyścig nie został zakończony przedwcześnie z uwagi na obfite opady deszczu" - obwieszczał oficjalny profil stacji Eleven Sports, która transmituje zawody Formuły 3.
Urodzony w Wielkiej Brytanii Polak zajął czwarty miejsce w skróconym przez fatalne warunki atmosferyczne niedzielnym wyścigu. Już przed rozpoczęciem zmagań nad torem pojawiła się potężna ulewa. Biliński znalazł się w gronie kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę na oponach deszczowych. Dzięki temu zyskał przewagę i piął się po wyższe miejsca, startując z 15. pozycji. Co więcej - już po dwóch okrążeniach - plasował się na szóstej lokacie.
Polakowi udało się jeszcze wyprzedzić van Hoepena i Inthraphuvasaka i wskoczyć na czwarte miejsce. Gdyby wyścig trwał jeszcze dłużej, to być może udałoby mu się wskoczyć na podium. Niestety - na 14. okrążeniu podjęto decyzję o wywieszeniu czerwonej flagi. Przez 10 minut czekano, aby ogłosić zakończenie rywalizacji.
Ostatecznie Roman Biliński zajął wysokie czwarte miejsce, ustępując tylko tercetowi: Boya, Nael i Leon. Przed kierowcami jeszcze trzy weekendy wyścigowe. Ten najbliższy już w ostatni weekend lipca - na torze w belgijskim Spa-Francorchamps.
Czołowa "10" niedzielnego wyścigu Formuły 3 na Silverstone:
1. Mari Boya (Hiszpania)
2. Theophile Nael (Francja)
3. Noel Leon (Meksyk)
4. Roman Biliński (Polska)
5. Christian Ho (Singapur)
6. James Wharton (Australia)
7. Laurens van Hoepen (Holandia)
8. Santiago Ramos (Meksyk)
9. Bruno del Pino (Hiiszpania)
10. Tasanapol Inthraphuvasak (Tajlandia)