Aryna Sabalenka po awansie do ćwierćfinału turnieju WTA w Wuhanie mówiła o swojej ewentualnej rywalce. Pomyliła przy tym Polki, bo zamiast o Magdalenie Fręch, wypowiedziała się o Magdzie Linette. Białorusince można chyba wybaczyć tę pomyłkę, bo przecież nie musi znać drabinki na pamięć, choćby jeżeli chodzi o jej przeciwniczki, ale ten sam błąd powieliła oficjalna strona WTA.