Najpierw Feio, a teraz on odchodzi z Legii. Tego się można było spodziewać

3 tygodni temu
Po tym jak Legia Warszawa ogłosiła, iż nie przedłuży kontraktu z Goncalo Feio, stało się jasne, iż zespół czekają też większe zmiany. We wtorek "Piłka Nożna" poinformowała, iż Legię opuścił kolejny Portugalczyk, tym razem Ribeiro. Zszokowani kibice "Wojskowych" mogą się jednak uspokoić, bo nie chodzi o piłkarza.
Do niedawna wydawało się, iż Feio będzie mógł poprowadzić w kolejnym sezonie stołeczną drużynę. Pomimo sprawiania licznych problemów natury dyscyplinarnej, klub usiadł z nim do rozmów dotyczących przedłużenia kontraktu. Portugalczyk stawiał jednak kolejne warunki, których pierwotnie nie było w umowie. Należały do nich między innymi decyzje na temat obsady klubowych lekarzy i fizjoterapeutów. Władze Legii zareagowały wściekłością na coraz to nowe żądania i w efekcie zerwały rozmowy.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia Warszawa wybiera nowego trenera! Sensacyjny kierunek? "Szanse 50 na 50"


Feio odchodzi z Legii. Jego sztab również
W efekcie 35-latek musi pogodzić się z bezrobociem. Ale nie jest jedynym w sztabie trenerskim Legii, który straci pracę. Magazyn "Piłka Nożna" poinformował, iż zespół opuści także Emanuel Ribeiro, który pełnił w nim rolę asystenta trenera.


Ribeiro do Warszawy przybył w lipcu 2024 roku, zatem wraz z rozpoczęciem sezonu 2024/2025. Wcześniej miał już do czynienia z polską piłką, gdyż od listopada 2021 roku do sierpnia 2022 roku pracował jako asystent Tomasza Kaczmarka w Lechii Gdańsk. Następnie pełnił tę funkcję w na poziomie drugiej ligi w portugalskim SC Uniao Torreense, oraz w lidze gruzińskiej, w której klub FC Dila Gori prowadził jego rodak, Rui Mota.


Po trwającej jeden sezon przygodzie w Legii Ribeiro z pewnością będzie mógł pochwalić się wywalczeniem Pucharu Polski, który klub zdobył po finale rozegranym na Stadionie Narodowym z Pogonią Szczecin. Sam mecz był świetnym widowiskiem, zakończonym wynikiem 4:3. Miłym wspomnieniem będzie też gra Legii w Lidze Konferencji, w której klub dotarł aż do ćwierćfinału. Tam lepsza okazała się Chelsea, jednak "Wojskowi" odpadli z tej rywalizacji z honorem, gdyż po porażce 1:3 u siebie, wygrali 2:1 na Stamford Bridge.
Jednak nie byłoby tematu zwolnienia Goncalo Feio, gdyby jego sztabowi wszystko w tym sezonie się udało. Legia, która miała walczyć o mistrzostwo kraju, w Ekstraklasie zajęła rozczarowujące piąte miejsce, najgorsze od trzech lat. Gdyby nie zwycięstwo w Pucharze Polski, w kolejnym sezonie jej kibice w środku tygodnia musieliby oglądać, jak inne polskie kluby próbują swoich sił w europejskich pucharach.
Idź do oryginalnego materiału