Mecz Manchesteru City z Napoli zapowiadał się na jeden z hitów pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Ostatecznie spotkanie miało jednostronny przebieg. Wszystko za sprawą czerwonej kartki, którą w 21. minucie sędzia pokazał kapitanowi gości Giovanniemu Di Lorenzo. Gospodarze długo dążyli do zdobycia gola, aż w końcu im się to udało. W 56. minucie do siatki trafił Erling Haaland, a wynik dziewięć minut później ustalił Jeremy Doku.
REKLAMA
Zobacz wideo Koniec Lewandowskiego w Barcelonie? Kosecki: Jesteśmy świadkami początku końca
Haaland strzela, Guardiola chwali i przywołuje Lewandowskiego
Trafienie na 1:0 było szczególne. Norweg zdobył swojego 50. gola w Lidze Mistrzów i został tym samym piłkarzem, który dokonał tego najszybciej. Potrzebował do tego 49 meczów. Wcześniej rekord ten dzierżył Ruud van Nistelrooy (62). Nic dziwnego, iż po zakończonym meczu pochwalnych słów pod jego adresem nie szczędził Pep Guardiola. Nawiązał także do Roberta Lewandowskiego.
- Cóż mogę powiedzieć? Liczby mówią same za siebie. Jakież to szczęście, iż go mamy. Po prostu gratuluję mu, bo jeżeli chodzi o bramki, to jest u boku van Nistelrooya czy Lewandowskiego, a zwłaszcza dwóch gigantów: Cristiano Rolando i Leo Messiego. Erling tam jest. jeżeli chodzi o gole, jest niesamowity - powiedział hiszpański menedżer, a jego słowa cytuje portal sports.yahoo.com.
jeżeli chodzi o polskiego napastnika - trzeciego strzelca w historii rozgrywek - czwartkowego wieczoru nie zaliczy do udanych. Owszem, jego drużyna wygrała swój mecz, ale Lewandowski był niewidoczny. Pod bramką rywali wyręczył go Marcus Rashford, który najpierw strzelił gola głową, a następnie potężnym strzałem z dystansu podwyższył wynik. Newcastle United stać było tylko na trafienie Anthony'ego Gordona - już w samej końcówce meczu.
Rashford, Haaland i siedmiu innych zawodników - tak pokaźne grono w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów zdobyło dwa gole. Poza Anglikiem i Norwegiem tej sztuki dokonali: Jonathan Burkardt z Eintrachtu Frankfurt, Dusan Vlahović z Juventusu, Harry Kane z Bayernu Monachium, Marcos Llorente z Atletico Madryt, Kylian Mbappe z Realu Madryt, Youssoupha Mbodji ze Slavii Praga, Marcus Thuram z Interu Mediolan i Francisco Trincao ze Sportingu.
Szansa na kolejne gole Haalanda w Lidze Mistrzów nadarzy się już 1 października. Wówczas Manchester City uda się na wyjazdowe spotkanie z Monaco. Piłkarze z Księstwa w czwartek rozpoczęli grę w Lidze Mistrzów w najgorszy możliwy sposób. Przegrali z Clubem Brugge aż 1:4, a ten wynik i tak nie oddaje skali dominacji Belgów.