Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek zapisali piękną kartę w historii Borussii Dortmund. Obaj byli ważnymi członkami złotej ekipy, która na początku drugiej dekady XXI wieku podbiła Niemcy. Zdobyli mistrzostwa i puchary Niemiec, a także grali w finale Ligi Mistrzów. W sobotę 7 września ponad 81 tysięcy kibiców zjawiło się na Signal Iduna Park, by podziękować im za lata gry w żółto-czarnych barwach.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak kibice powitali reprezentację Polski po meczu ze Szkocją!
Hummels skradł show. Zaczął mówić po polsku
Obaj polscy piłkarze stworzyli swoje drużyny, w których wystąpiły legendy polskiej i niemieckiej piłki lub po prostu byli zawodnicy Borussii. W tym gronie znalazło się miejsce dla Matsa Hummelsa, który jeszcze do niedawna grał dla BVB, a kilka dni temu podpisał kontrakt z AS Romą.
Czytaj także:
Transferowy hit w klubie Polaka. Legenda kończy z bezrobociem!
Niemiecki obrońca - jeden z niewielu wciąż aktywnych piłkarzy grających w pożegnalnym meczu gwiazd - stanął przed kamerami Telewizji Polskiej, która transmitowała mecz. Okazało się, iż całkiem nieźle radzi sobie z językiem polskim.
- Dzień dobry drewniak! - zagaił Piszczka i momentalnie zapytał reportera - Szymona Borczucha - czy porozmawiają po polsku, czy może po niemiecku. Hummels momentalnie dodał: "Ja umiem po polsku dobrze" i zapytał Piszczka "jak się masz?". Ten odparł: "Wszystko dobrze, a u ciebie?", na co mistrz świata z 2014 roku z poważną miną odpowiedział: "aaa, stara bieda".
Czytaj także:
Zapytaliśmy trenera Chorwacji o Polaków. Co za słowa! "Nie mogę powiedzieć inaczej"
Skąd u defensora dobra znajomość języka polskiego? Już w przeszłości udzielił wywiadu dziennikarzowi sportowemu Sebastianowi Staszewskiemu, w którym zdradził, iż jako nastolatek spędził trzy tygodnie na urlopie w Ustroniu Morskim.