Nadchodzi wielka rewolucja! To może wpłynąć na decyzję Lewandowskiego

3 tygodni temu
Jeśli Robert Lewandowski będzie chciał przenieść się po zakończeniu umowy z Barceloną do MLS, to ma jeszcze jeden argument, by tak zrobić. Północnoamerykańska liga piłkarska zdecydowała się na rewolucję, która zbliży ją do najlepszych lig w Europie.
O tym, iż Robert Lewandowski u schyłku kariery wyląduje w MLS, spekuluje się od dawna. Temat powrócił po tym, jak Polak w czasie zgrupowania kadry poleciał do USA, aby rozpalić iluminację w biało-czerwonych barwach na Empire State Building. Na pytanie jednego z fanów, czy dołączyłby do któregoś z klubów MLS, napastnik Barcelony tylko się uśmiechnął.


REKLAMA


Zobacz wideo


To będzie ogromny przełom w MLS
I choć priorytetem dla kapitana polskiej kadry jest w tej chwili pozostanie w Barcelonie, to gra za oceanem wciąż jest jedną z opcji, oczywiście po wygaśnięciu obecnej umowy. MLS jest dobrą przystanią dla wielkich gwiazd u schyłku kariery. Lionel Messi niedawno przedłużył umowę z Interem Miami i będzie grał na Florydzie aż do 41. roku życia. Kontrakt wygasa w grudniu 2028 roku.
W ostatnich dniach w MLS zapadło kilka decyzji, które mogą jeszcze bardziej przekonać Lewandowskiego, iż warto w tej lidze zagrać. Najważniejsza jest wręcz rewolucyjna. Od sezonu 2027/28 liga będzie grać w systemie jesień-wiosna, a nie jak dotychczas wiosna-jesień. Upodobni to amerykańską ligę do najsilniejszych lig piłkarskich w Europie. Jednak w tej zmianie nie chodzi tylko o kalendarz. Ta rewolucja ułatwi przede wszystkim klubom MLS rywalizację na rynku transferowym. Najważniejsze okno na zmianę klubów przez zawodników – to letnie – wypadało dotąd w środku sezonu MLS. Nie było to dogodne dla jej drużyn, a przede wszystkim było obarczone sporym ryzykiem, iż przychodzący gracz nie będzie znaczącym wzmocnieniem na resztę sezonu. Do MLS przychodzili bowiem zawodnicy bez okresu przygotowawczego i często zmęczeni sezonem w Europie. Z drugiej strony zimowe okno transferowe, które dla MLS było teoretycznie najważniejsze, nie oferowało takich możliwości jak letnie, jeżeli chodzi o liczbę klasowych zawodników bez kontraktów.


"Przejście na międzynarodowy kalendarz będzie ogromnym przełomem, zwłaszcza jeżeli chodzi o budowanie składu" - powiedział menedżer generalny Los Angeles Galaxy, Will Kuntz dziennikowi "Los Angeles Times". "W końcu pozwoli nam to działać w synchronizacji z globalnym rynkiem transferowym. Będziemy mogli podpisywać zawodników, gdy nastąpi największy ruch talentów – latem – zamiast w trakcie sezonu, gdy integracja jest trudna".
"Jedna z najważniejszych decyzji w historii ligi"
Jednak zmiana formatu rozgrywek przez MLS nie była podyktowana tylko przez możliwości transferowe klubów. Drugą istotną przyczyną był fakt, iż najważniejsza część sezonu, czyli play-off był przerywany przez mecze eliminacji mistrzostw świata. MLS staje się ligą coraz bardziej międzynarodową i zatrudnia coraz więcej reprezentantów państw z różnych części świata. W związku z czym niektóre drużyny mają choćby trzytygodniowe przerwy między jedną rundą play-off a kolejną. Zmiana na format, w którym decydujące mecze o mistrzostwie kraju będą się odbywać w maju, pozwoli uniknąć konfliktu z terminami FIFA na mecze międzynarodowe.


pozostało trzeci powód, żeby zmienić format rozgrywek MLS. To konflikt z innymi ważnymi dla Amerykanów rozgrywkami sportowymi. Nie od dziś wiadomo, iż w USA króluje futbol, ale nie ten znany z europejskich boisk, tylko jego wersja czysto amerykańska. NFL i futbol akademicki to najważniejsze punkty w programie w jesienno-zimowych ramówkach telewizyjnych. MLS z takimi rywalami nie miało szans przebić się do głównego nurtu. W ubiegłym roku finał ligi obejrzało w otwartej TV jedynie 480 tys. widzów (transmisja była też na platformie Apple TV), bo w tym samym czasie można było obejrzeć finał SEC – jednej z akademickich lig regionalnych zwanych w USA konferencjami. Spotkanie Georgia Bulldogs z Texas Longhorns obejrzało 16,6 mln widzów. Klęska MLS była tym bardziej dojmująca, iż w finale spotkały się zespoły z dwóch największych rynków telewizyjnych USA: Los Angeles Galaxy z New York Redbulls. Wygrali ci pierwsi 2:1.


"Właściciele klubów podjęli decyzję, którą uważam za jedną z najważniejszych w historii ligi" – powiedział komisarz Don Garber podczas telekonferencji. "To dla nas szansa, by wyeliminować konkurencję, jaką mamy w tej chwili w naszych play-offach w bardzo zatłoczonym okresie roku. Nowy format pozwoli nam działać zgodnie z międzynarodowymi oknami transferowymi, co uważamy za niezwykle ważne. Da nam to wiele okazji, które poszerzą nasze możliwości bycia jedną z najlepszych i czołowych lig na świecie. To początek nowej ery dla naszej ligi i dla piłki nożnej w Ameryce Północnej".
"To ogromny krok naprzód dla MLS, by dorównać najlepszym ligom świata" – napisał trener reprezentacji USA drużyny Mauricio Pochettino w specjalnym oświadczeniu.
Ekspozycja meczów MLS w telewizji to kolejny element, w którym liga doczeka się zmian. Od kolejnego sezonu zniknie odrębny MLS GamePass, za który widzowie musieli dodatkowo płacić 12,99 dolarów za miesiąc lub 99 dolarów za rok. Od nowego sezonu każdy subskrybent Apple TV na świecie będzie miał dostęp do meczów MLS. Poszerzy to liczbę potencjalnych widzów do blisko 50 mln.


Niewykluczone też, iż Apple i liga nie wypełnią obowiązującego do 2032 roku kontraktu na transmisje telewizyjne. Prawdopodobnie umowa zakończy się w czerwcu 2029 roku. Jak zapewnia szef MLS, na wygaśnięciu umowy liga zyska. Nie dość, iż w dwa ostatnie sezony zarobi więcej niż średnia kontraktu (275 mln plus 107 mln za skrócony sezon 2027), to jeszcze będzie miała możliwość podpisania nowej, jeszcze wyższej umowy. A pieniądze z transmisji telewizyjnych mają być właśnie tym źródłem, które pozwolą MLS ścigać się z najlepszymi ligami na świecie. Na razie MLS jest daleko w tyle za Bundesligą czy Serie A, nie mówiąc już o Premier League, ale w perspektywie lat ta różnica będzie tylko maleć. Europejski rynek telewizyjny pogrążył się w stagnacji. Ligi we Włoszech, Francji czy Niemiec dostają od swoich nadawców mniej niż w poprzednich umowach. A amerykański rynek transmisji sportowych wciąż dynamicznie rośnie, czego dowodem są nowe gigantyczne umowy NFL, NBA i lig akademickich.


Sezon 2026 MLS ze względu na mistrzostwa świata odbędzie się jeszcze po staremu. W 2027 roku mistrz zostanie wyłoniony w skróconych rozgrywkach. A jesienią rozpocznie się rywalizacja w nowej formule, w której rozgrywki ligowe będą trwały od połowy lipca do maja z przerwą zimową. Jeszcze nie wiadomo, czy w okresie przerwy zimowej MLS, nie zaplanuje jakiegoś dodatkowego turnieju w tych regionach kraju, w których aura pozwala na grę w piłkę.
Idź do oryginalnego materiału