Na taki wynik polskie skoki czekały 1462 dni. Dramat podczas walki o medale

6 godzin temu
Zdjęcie: Screen FIS TV


Pola Bełtowska zajęła 16. miejsce w konkursie skoczkiń podczas mistrzostw świata juniorek w Lake Placid. Po zawodach mogła żałować lądowania z pierwszej serii i tego, iż nie wykorzystała warunków w drugim skoku. Jednak to najlepszy wynik polskiej zawodniczki w tej imprezie od niemal równo czterech lat. Złoty medal z ogromną przewagą nad rywalkami zdobyła Norweżka Ingvild Synnoeve Midtskogen.
Lake Placid było szczęśliwe dla Bełtowskiej kilka dni temu podczas zawodów Pucharu Świata, gdy poleciała na 131 metrów w anulowanym konkursie skoczkiń. To byłby rekord obiektu, a także rekord Polski, ale zawody odwołano i powtórzono kilka godzin później. Choć Polka straciła swoje świetne osiągnięcie, to później zdobyła pierwsze punkty PŚ, zajmując 28. miejsce.


REKLAMA


Zobacz wideo Coming out polskiego skoczka! Kosecki: Mega szanuję taką postawę


Bełtowska może żałować lądowania z I serii i zmarnowanych warunków w finale. Było ją stać na więcej
Niestety, w środowym konkursie mistrzostw świata juniorek nie pokazała pełni swojego potencjału. Po pierwszej serii zajmowała 14. pozycję, skoczyła 87 metrów. Byłaby nieco wyżej, gdyby nie popełniła wyraźnego błędu przy lądowaniu. Jego pewnie sobie nie wybaczy. A sędziowie ją ukarali: dostała przez to bardzo niskie noty za styl, łącznie tylko 42 punkty.
W drugiej serii, choć Bełtowska trafiła na świetne warunki, nie do końca potrafiła je wykorzystać. Przy wietrze wiejącym średnio 1,38 metra na sekundę pod narty wylądowała na 84. metrze. To wystarczyło, żeby ostatecznie być 16. zawodniczką zawodów. Realnie Polkę było stać na wynik w najlepszej dziesiątce zawodów, ale musiałaby oddawać skoki na poziomie tych najlepszych z Pucharu Świata.


Najlepszy wynik polskiej skoczkini na MŚJ od niemal równo czterech lat. Do "30" awansowała też Słowik
Tego zabrakło, ale wynik Poli Bełtowskiej z Lake Placid to i tak najlepszy rezultat polskiej skoczkini na MŚJ od 2021 roku, kiedy ósme miejsce zajęła Anna Twardosz, dziś liderka kadry. We wtorek minęły cztery lata od tego konkursu, gdy Polki miały w "30" jeszcze 17. Kamilę Karpiel i 23. Nicole Konderlę.
Rok i dwa lata temu najlepszą z Polek też była Bełtowska - odpowiednio na 22. i 20. miejscu, a podczas imprezy w Zakopanem w 2022 w tej roli znalazła się 26. Natalia Słowik. W środę w Lake Placid Słowik też weszła do drugiej serii, zajmując 30. miejsce po skokach na 74 i 71 metrów.


Złoto dla Norweżki Midtskogen. Dramatyczna końcówka z upadkiem Graesli
Złoty medal MŚJ trafi do Norwegii. Ingvild Synnoeve Midtskogen nie miała sobie równych na olimpijskim obiekcie - poleciała na 96 i 97 metrów, miażdżąc swoje rywalki. Już po pierwszej serii sporo dzieliło ją od przeciwniczek i w zasadzie można byłoby kończyć zawody, przynajmniej w kwestii złota MŚJ. Ostatecznie Midtskogen wygrała z przewagą aż 32 punktów. Podium uzupełniły Ingrid Laate (90 i 94 metry), kombinatorka norweska z Norwegii, a także Słowenka Taja Bodlaj (91,5 i 89,5 metra). Obrończyni tytułu Tinie Erzar ze Słowenii do podium zabrakło dwóch punktów, była czwarta.
Walka o medale w Lake Placid na moment zamieniła się w dramat. Druga po pierwszej rundzie zawodów Norweżka Kjersti Graesli upadła przy lądowaniu po skoku na 93 metry. Nie utrzymała równowagi i ucierpiała przy nim na tyle, iż skocznię opuszczała w asyście służb medycznych. Wygląda na to, iż mogła doznać kontuzji kolana. Konkurs skończyła na siódmej pozycji. W pierwszej serii miał miejsce upadek jej siostry - Ingrid Graesli. Wyglądał o wiele gorzej, bo zawodniczka miała problemy już w powietrzu, mocno przekrzywiło ją w locie, ale wstała i zeszła z zeskoku o własnych siłach.


Złoto Midtskogen to pierwszy medal norweskiej skoczkini na mistrzostwach świata juniorów, odkąd cztery lata temu w Lahti tytuł wywalczyła Thea Minyan Bjoerseth. Wydaje się, iż Midtskogen - 17-latka, który już regularnie punktuje w Pucharze Świata - niedługo może zostać gwiazdą dyscypliny. Ma świetną technikę, trenuje w silnej kadrze, ale potrzebuje dużo spokoju, żeby w kolejnych miesiącach i latach nie wytracić tempa swojego rozwoju.
Skoczkinie w Lake Placid będą jeszcze rywalizować w konkursie drużynowym w piątek, 14 lutego o 20:00 polskiego czasu, a potem w zawodach drużyn mieszanych o północy w poniedziałek, 17 lutego. Skoczkowie powalczą o indywidualne medale w konkursie, który rozpocznie się o północy w czwartek, 13 lutego.
Idź do oryginalnego materiału