Jakub Krawczyk w przyszłym roku reprezentować będzie barwy Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski, ale na zasadach wypożyczenia. Ostrowianin podpisał bowiem trzyletni kontrakt z Betard Spartą Wrocław. Pierwszy sezon w gronie seniorów spędzi jednak w rodzinnym mieście. – Wieloletnie kontrakty to nie jest częsta praktyka. Co niektórzy zawodnicy godzą się jednak na takie umowy. Przede wszystkim podpisując taki kontrakt musisz mieć czarno na białym przedstawione warunki, które są w nim zapisane – stwierdził dla „Kuriera Ostrowskiego” młodzieżowy indywidualny mistrz Polski z sezonu 2024.
Jakie to były warunki? O tym opowiedział właśnie sam zainteresowany. Betard Sparta Wrocław pozwoliła mu utrzymać obecny rytm przygotowań oraz współpracę z ludźmi, którzy dotąd sprawiali, iż ten mógł się rozwijać. Mowa tu m.in. o współpracy z psychologiem czy fizjoterapeutą. Zawodnik cieszy się, iż wciąż będzie mógł liczyć na pomóc zespołu z Dolnego Śląska. – Dalej będę miał możliwość uczęszczania do Eliasza (fizjoterapeuty dop.red.) czy trenowania z Mariuszem Cieślińskim. Dodatkowo ciągły dostęp do psychologa. Przez te dwa lata już robiłem sobie tak dosyć fajny plan, który się sprawdzał i działał. Nie chce zaburzać go na dalsze lata i od początku działać z nowym psychologiem i fizjoterapeutą czy nowym trenerem do przygotowania fizycznego. Dalej będę przygotowywał się na treningach we Wrocławiu, jak i również z chłopakami w Ostrowie, gdzie będę jeździł. Fajnie, iż dalej będę miał kontakt z wrocławskim klubem i dalej będziemy w dobrych relacjach – podsumował młodzieżowiec.
Jakub Krawczyk stąpa twardo po ziemi. „To wypożyczenie to dobra decyzja”
Co skłoniło go do szukania klubu? Między innymi brak miejsca w podstawowym składzie żółto-czerwonych. w tej chwili rolę zawodnika U24 pełni Bartłomiej Kowalski. Wrocławianie nie zaproponowali także Krawczykowi możliwości walki o skład. Sam jednak podkreśla, iż i tak by z takiej możliwości nie skorzystał. Taka rywalizacja nie wpływa dobrze na zawodników, czego najlepszym przykładem był w tym roku INNPRO ROW Rybnik.
Regularna jazda w Moonfin Malesie Ostrów Wielkopolski ma pomóc mu przygotować się do startów w roli zawodnika do lat 24 w barwach wrocławskiej ekipy, gdy Bartłomiej Kowalski skończy już ten wiek. – Nie było mowy w ogóle o czymś takim, żebyśmy z Bartkiem Kowalskim zostali we dwóch na jedno miejsce. Nawet, gdybym dostał taką możliwość to bym się na to nie zgodził, bo wiem jak to wpływa na zawodników. Mam z Bartkiem fajną relację. Podejrzewam, iż gdybyśmy zostali we dwóch na jedno miejsce to ta relacja nie byłaby już tak dobra. Lubimy się bardzo, cały czas ze sobą rozmawiamy i mamy ze sobą kontakt. Myślę, iż dobrze wyszło to wypożyczenie – podsumował Jakub Krawczyk
Jakub Krawczyk wrócił do rodzinnej Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski














