Jacek Murański zdradził powód, przez który nie znalazł się w drabince UNDERGROUND CHAMPIONSHIP.
Kilka dni temu informowaliśmy Was na łamach naszego portalu, iż Jacek Murański miał być jednym z uczestników turnieju UNDERGROUND CHAMPIONSHIP organizowanym przez FAME MMA. Według pozyskanych przez nas informacji organizacja zrezygnowała jednak z tego pomysłu ze względu na skandaliczne zachowanie „Murana” po walce na PRIME SHOW MMA 11.
Natomiast zdaniem Jacka Murańskiego to nie do końca tak. Jak wyjaśnił w swoich mediach społecznościowych, FAME MMA uznało, iż Murański może okazać się głównym faworytem do wygrania UNDERGROUND CHAMPIONSHIP, wobec czego dobrze byłoby, żeby 56-latek był zawodnikiem FAME. Podobno mężczyźnie zaproponowano kontrakt do końca 2025 roku.
#gra pic.twitter.com/yRHtqQ7Oa6
— Ryta_Boxing (@Ryta_Boxing) January 17, 2025Szkopuł w tym, iż Jacek Murański z reguły – przynajmniej tak napisał – nie wiąże się stałym kontraktem z żadną federacją. I rzekomo w tym momencie pojawił się problem. FAME MMA miało ponoć postawić „Muranowi” ultimatum – albo podpisze kontrakt, albo nie weźmie udziału w UNDERGROUND CHAMPIONSHIP. Wygląda więc na to, iż Jacek Murański wybrał drugą opcję.
ZOBACZ TAKŻE: Organizacja ogłosiła zasady turnieju na FAME 24! Czegoś takiego jeszcze nie było!
Na koniec warto dodać, iż „Muran” miał wyrosnąć na faworyta UNDERGROUND CHAMPIONSHIP po tym, jak zaprezentował się w przegranym starciu z Dominikiem Zadorą, do którego doszło 11 stycznia na PRIME SHOW MMA 11. Murański podtrzymuje, iż gdyby nie Krzysztof Ryta, z którym był w parze, to zremisowałby z byłym mistrzem FEN.