Mocny głos ws. kontuzji Hurkacza. "Mówimy o czymś poważniejszym"

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Matthew Childs


Hubert Hurkacz nabawił się kontuzji na trawiastych kortach Wimbledonu, rzucając się do piłki w jednej z wymian z Arthurem Filsem. Kiedy wstał, ponownie upadł, łapiąc się za kolano. Miał problem, żeby normalnie się poruszać i zejść z kortu o własnych siłach. Występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu stanął pod znakiem zapytania. - To jest skomplikowany staw. Mówimy o czymś poważniejszym - uważał Radosław Szymanik z Polsatu Sport.
Hubert Hurkacz zakończył swój udział w Wimbledonie na drugiej rundzie. Skreczował pod koniec czwartego seta w meczu z Arthurem Filsem, choć był bliski doprowadzenia do piątej partii z Francuzem. Nabawił się urazu kolana.
REKLAMA


Zobacz wideo Courteney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek


Dość długo Hurkacz był opatrywany na korcie. Zdołał zagrać dwie akcje, ale po nich wycofał się z dalszej rywalizacji. Pojawiły się obawy, czy zdąży się wyleczyć na igrzyska olimpijskie w Paryżu, na których zamierza walczyć o trzy medale - w turnieju singlowym, deblowym (z Janem Zielińskim) i mikście (z Igą Świątek).
"Po tym jak doznałem dzisiaj kontuzji kolana na Wimbledonie, odbyły się pierwsze badania lekarskie. Potrzebuję trochę czasu w powrót do zdrowia i przeprowadzenie dalszych badań lekarskich w domu, w Polsce. Mój zespół i ja przekażemy więcej informacji tak szybko, jak to możliwe" - przekazał Hurkacz w mediach społecznościowych.


Zdaniem Radosława Szymanika, który komentował to spotkanie, nie należy się spodziewać szybkich wieści ws. stanu zdrowia polskiego tenisisty. Staw kolanowy jest największym w organizmie człowieka, a do leczenia kontuzji związanych z kolanem należy podejść z ostrożnością.
- Trzeba poczekać na pełen obraz. To jest skomplikowany staw. Objawy mogą wróżyć rożne rzeczy. Poczekajmy, dajmy czas. To na pewno gorzkie dla Huberta. Porażka to jedno, ale przegrać mecz z urazem, możliwe, iż bardzo poważnym, to zupełnie co innego. To dramatyczne zakończenie - mówił ekspert Polsatu Sport.


Hurkacz przegrał dwa pierwsze sety w Filsem. W trzecim się odrodził, w czwartym miał przewagę i mógł spokojnie doprowadzić do piątego seta. Francuz zdołał dogonić Polaka, odrobił straty ze stanu 3:5, 15:40 przy swoim serwisie. Kiedy Hurkacz nabawił się kontuzji, wynikowo było bliżej piątej partii niż zakończenia spotkania. Dlatego tym bardziej szkoda, iż mecz zakończył się w takich okolicznościach.
- Patrząc po tym, co się działo w meczu, wydawało się, iż Hubert może się odrodzić, iż wraca i jest na takiej drodze, iż może być w kolejnej rundzie - dodał Szymanik.
Na ten moment igrzyska olimpijskie dla Hurkacza są jedną wielką niewiadomą. Więcej będzie można powiedzieć po wynikach badań, ale nie można wykluczyć, iż w nich nie zagra, co byłoby poważnym osłabieniem dla Polski. Razem ze Świątek był nadzieją medalową na rywalizację w mikście. W deblu z Janem Zielińskim i singlu nie był bez szans.


- Hubert na każdym kroku powtarzał, iż dla impreza jest dla niego bardzo ważna. W tym przypadku Hubert nie mógł zejść z kortu, zeskoczył na jednej nodze, więc prawdopodobnie mówimy o czymś poważniejszym. Jego kontuzja ma poważne konsekwencje i w grze deblowej, i w grze mieszanej - zaznaczył.


Igrzyska olimpijskie w Paryżu potrwają od 26 lipca do 11 sierpnia. Turnieje tenisowe zostaną rozegrane na kompleksie kortów im. Rolanda Garrosa.
Idź do oryginalnego materiału