Świątek odpadła i się zaczęło. Rosjanie już wydali werdykt

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Isabel Infantes


- Trawa nie nadaje się do tenisa Świątek, co oznacza, iż jest bardzo mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe w jednym sezonie - piszą rosyjskie media po porażce Igi Świątek w III rundzie Wimbledonu.
Dwie czołowe tenisistki świata, będące na dwóch pierwszych miejscach w światowym rankingu: Iga Świątek (1. WTA) oraz Coco Gauff (USA, 2. WTA) zawiodły na Wimbledonie. Polka odpadła już w III rundzie, przegrywając z Julią Putincewą (Kazachstan, 35. WTA) 6:3, 1:6, 2:6. Tylko rundę dalej doszła Coco Gauff, ulegając w walce o ćwierćfinał swojej rodaczce - Emmie Navarro (17. WTA).
REKLAMA


Zobacz wideo Andziaks o tym, kim będzie jej córka. Wyrośnie z niej druga Iga Świątek?


Rosjanie piszą o Świątek. Nie wierzą w jej klasyczny wielki szlem
Rosyjskie media piszą zgodnie o postawie zarówno Świątek, jak i Gauff na Wimbledonie.
- Najlepsze tenisistki na świecie nie potrafią grać na trawie. Po raz kolejny zawiodły na Wimbledonie i nie dotarły choćby do ćwierćfinału. Ich brak w tej fazie wydawałby się głośną niespodzianką, ale nie zapominajmy, ze nie jest to ich pierwsza porażka w Londynie. Nie są tak dobre, jak na ziemi czy na kortach twardych - pisze "Sport-express.ru".


Co dziennikarze uważają o porażce Świątek? - Wyleciała w trzeciej rundzie z byłą Rosjanką Putincewą. Po przegranym pierwszym secie, rywalka zniszczyła polską tenisistkę. Mało jest prawdopodobne, znów zobaczyć tak bezradną i grającą w pośpiechu Świątek - dodają.
Eksperci uważają też, iż porażka na pewno nie była wynikiem zmęczenia polskiej tenisistki trudnym sezonem.


- Oczywiście sezon na ziemi okazał się dla Świątek bardzo bogaty, bo wygrała w Madrycie, Rzymie i Paryżu. Trudno jednak powiedzieć, iż było to wyczerpujące. Po pierwsze Polka miała sporo czasu w odpoczynek, a po drugie na 21 spotkań straciła tylko trzy sety, a na Roland Garros w sześciu z siedmiu spotkań nie przegrała więcej niż sześć gemów. Iga fizycznie była w Londynie w porządku, ale trawa dla niej jest zaczarowaną powłoką. Trawa nie nadaje się do tenisa Świątek, co oznacza, iż jest bardzo mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe w jednym sezonie [tzw. klasyczny wielki szlem - red.]. Ponadto, na początku roku ma też regularne problemy [Świątek nigdy nie wygrała Australian Open - red.] - dodaje "Sport-express.ru" i przypomina, iż dwa lata temu Polka przegrała po imponującej serii, 37 zwycięstw z rzędu właśnie na Wimbledonie (z Alize Cornet).
Rosjanie po analizie porażki Gauff, swój artykuł skończyli słowami. - Podsumowując - wydaje się, iż wszechstronność obecnych liderów kobiecego tenisa, w przeciwieństwie do liderów męskiego tenisa, nie jest taka sama. Po prostu panie nie są w stanie dobrze przystosować się do trawy. Przynajmniej na ten moment - uważają.


W rywalizacji kobiet na Wimbledonie znane są już dwie pary ćwierćfinałowe: rewelacyjna Lulu Sun (Nowa Zelandia, 123. WTA) zmierzy się z Donną Vekić (Chorwacja, 37. WTA), a Jasmine Paoloni (Włochy, 7. WTA) zagra z Emmą Navarro. Jedna z tych czterech zawodniczek zagra w finale Wimbledonu 2024.
Idź do oryginalnego materiału