W pierwszym dniu lekkoatletycznych mistrzostw Europy do lat 23 w Bergen Zuzanna Maślana (KS Podlasie Białystok) zajęła czwarte miejsce w finałowym konkursie pchnięcia kulą. Do finałów awansowali między innymi Julia Jaguścik i Filip Rak, a z dobrej strony zaprezentowały się też polskie płotkarki Alicja Sielska i Natalia Szczęsna.
Blisko 300-tysięczne Bergen jest od dziś do niedzieli stolicą europejskiej lekkiej atletyki, szczególnie tej na poziomie młodzieżowców. W czwartkowy poranek klimatyczny stadion Fana, położony około 10 kilometrów na południe od centrum miasta, zaczął tętnić sportową rywalizacją.
– Obiekt prezentuje się naprawdę ładnie. Jest kameralny, idealny na organizację mistrzostw do lat 23. jeżeli chodzi o zaplecze, to na potrzeby zawodów wykorzystano znajdującą się tuż obok stadionu wykutą w skale halę rozgrzewkową. W niej ulokowano call-room, wygląda to imponująco – relacjonuje wprost z Bergen Filip Moterski, kierownik organizacyjny naszej drużyny.
fot. Łukasz Szeląg
Medal był blisko
W czwartkowy wieczór w nadspodziewanie upalnym norweskim Bergen rozdano pierwsze medale piętnastej edycji mistrzostw Europy młodzieżowców do lat 23.
Na kameralnym stadionie Fana jedynym polskim finałem był dziś konkurs pchnięcia kulą kobiet. W porannych eliminacjach awans do niego wywalczyła Zuzanna Maślana. Zawodniczka Podlasia Białystok w czwartej serii pchnęła 16.64 i do ostatniej kolejki zajmowała trzecie miejsce. Wtedy świetną próbą na 16.90 popisała się Niemka Kopp, czym zepchnęła naszą reprezentantkę na czwarte miejsce.
– Przyznam, iż czuję niedosyt. Przez cały sezon zmagałam się z problemami technicznymi. Jest kłopot z parabolą lotu kuli, siłowo z kolei jest ok. Czwarte miejsce też jest dobre, trzeba dalej trenować i walczyć o lepsze wyniki – podsumowała start Zuzanna Maślana.
Mistrzynią Europy została Niemka Nina Chioma Ndubuisi (17.73), druga była jej rodaczka Jolina Lange (17.04).
Piotrowska pobiegnie w finale, Sielska najszybsza w półfinale
Na 100 metrów dzisiaj ścigała się Aleksandra Piotrowska, która była jedyną reprezentantką Polski w stawce. 21-letnia zawodniczka KS AZS AWFiS Gdańsk dobrze spisała się w południowym biegu eliminacyjnym, w którym uzyskała czas 11.57. Awansowała dalej z dziesiątym najlepszym wynikiem. W wieczornym półfinale pobiegła wolniej, przy bardziej niekorzystnych warunkach wietrznych osiągnęła 11.66. Polka zajęła czwarte miejsce, ale z czasem awansowała do piątkowego finału.
fot. Łukasz Szeląg
Do piątkowych biegów półfinałowych na 100 metrów przez płotki awansowały Alicja Sielska oraz Natalia Szczęsna. Nasze zawodniczki uzyskały odpowiednio 13.13 oraz 13.16, zajmując pierwsze i drugie miejsce w swoich seriach eliminacyjnych. Rezultat Sielskiej, która przyjechała do Bergen jako wiceliderka europejskich tabel U23, był także najlepszym wynikiem pierwszej rundy zmagań. W półfinale zameldował się także płotkarz na 110 metrów Szymon Basaj (dziś 13.99).
Na ostatniej prostej biegu na 800 metrów w imponującym stylu po trzecim torze wyprzedzała rywalki Julia Jaguścik. Zawodniczka trenera Andrzeja Wołkowyckiego atakując z dalszej lokaty, wygrała trzecią serię, uzyskała czas 2:02.71 i wywalczyła awans do finału.
– Ludzie zawsze mówią, iż eliminacje na 800 metrów są najtrudniejsze. Jak zobaczyłam wyniki z pierwszych biegów, wiedziałam, iż będę musiała być w dwójce, albo trzeba będzie biegać bardzo szybko – relacjonowała Julia Jaguścik, która o medal będzie walczyła w sobotę.
fot. Łukasz Szeląg
Początkowo na końcu stawki biegł w pierwszej serii eliminacyjnej rywalizacji na 1500 metrów Filip Rak. Polak, plasującym się na jednym z czołowych miejsc w europejskich tabelach U23, później przesuwał się na wyższe miejsca, by ostatecznie finiszować drugi. Uzyskał czas 3:43.92 i pewnie awansował do finału.
– Cel zrealizowałem. Stawka była zbita, więc mogłem zaryzykować bieg z tyłu. Ostatni odcinek to atakowanie przodu, aby kontrolować – powiedział Filip Rak.
Awans gonił awans
Już w pierwszym biegu w Bergen świetnie spisał się Maksymilian Szwed. Polski 400-metrowiec wygrał swoją serię eliminacyjną ,uzyskując czas 45.77. Podopieczny trenera Krzysztofa Węglarskiego jutro wystartuje w półfinale. Tam powinien otrzymać tor bardziej adekwatny do jego poziomu sportowego niż pierwszy po którym, mknął ku mecie w czwartek.
fot. Łukasz Szeląg
Klaudia Osipiuk wyrównując czasem 53.36 rekord życiowy oraz Dominika Duraj z wynikiem 53.47, najlepszym w sezonie, awansowały do piątkowych półfinałów biegu na 400 metrów. Pomyślnie przez biegi eliminacyjne na 400 metrów przez płotki przeszły dwie z trzech naszych zawodniczek – Wiktorię Oko (dziś 57.57) i Paulinę Kubis (57.53) zobaczymy w jutrzejszym półfinale.
Pokonanie poprzeczki zawieszonej na wysokości 1.81 wystarczyło Alicji Wysockiej do wywalczenia kwalifikacji do finału rywalizacji skoczkiń wzwyż. Do jutrzejszego finału zmagań dyskoboli awansowali Wojciech Lewkowicz i Damian Rodziak.
Generalnym sponsorem reprezentacji Polski jest Grupa ORLEN.
Źródło: PZLA, red
fot. w nagłówku Łukasz Szeląg