Jako młodzieżowiec zapowiadał się na gwiazdę światowego żużla. Na torze zachwycał kibiców widowiskowymi mijankami i efektowną jazdą. Niestety, na jego drodze często stawał alkohol, który uniemożliwił mu osiągnięcie sukcesów na miarę ogromnego talentu. Antonio Lindbaeck po raz trzeci ogłosił zakończenie kariery w czarnym sporcie. Kibice i eksperci jednak nie mają litości, zasypują go drwinami i porównują do Tomasza „Górala” Adamka.