Mistrz Europy z poważną szansą. Wykorzysta ją?

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Już w połowie sezonu stało się jasne, iż lublinian opuścić ma najlepszy junior ligi. Poinformował o tym na konferencji prasowej Jerzy Kanclerz, który cały „w skowronkach” potwierdził podpisanie przez niego prekontraktu na starty w okresie 2026. Będzie to dla niego powrót do domu po udanej przygodzie z lubelskim klubem. To stwarza niepowtarzalną szansę dla będącego w cieniu Bartosza Jaworskiego.

Urodzony w Pułtusku zawodnik rozpoczynał swoją karierę na motocrossie w którym święcił niemałe sukcesy. Podczas swojej przygody pięć razy został Mistrzem Polski i prawdopodobnie to z tą dyscypliną sportu wiązałby swoją przyszłość. Wtedy poznał żużel w którym zakochał się bezpowrotnie. Było też widać, iż ma do tego smykałkę, bo zdał licencję żużlową po… pięciu treningach.

W Lublinie od początku wiązali z nim duże nadzieje, w końcu bowiem lublinianie doczekali się utalentowanego wychowanka. Na poważną szansę musiał jednak poczekać, otrzyma ją w 2026 roku. Zdołał jednak udowodnić, iż zasługuje na miejsce w składzie. W zakończonym już sezonie został bowiem sensacyjnym Mistrzem Europy do lat 19, a w innych zawodach młodzieżowych wielokrotnie zajmował czołowe lokaty często będąc lepiej dysponowanym od klubowego kolegi – Bartosza Bańbora.

Zbierane doświadczenie popłaci?

Miał też już okazję zadebiutować w zawodach ligowych gdzie zastąpił swojego imiennika po słabych występach. Głównie startował co prawda w U-24 Ekstralidze, gdzie notował przyzwoite wyniki i zbierał doświadczenie. Prawdziwa weryfikacja dopiero jednak nadejdzie. Stoi przed bardzo trudnym zadaniem – praktycznie z miejsca musi „wejść w buty” najlepszego juniora PGE Ekstraligi – Wiktora Przyjemskiego. Taka świadomość może podciąć skrzydła. Bartosz udowodnił już co prawda, iż nie boi się trudnych wyzwań.

To wszystko składa się na obraz zawodnika, który wie czego chce i ma predyspozycje do jazdy na najwyższym poziomie. Przy odpowiednim wsparciu sztabu i kolegów z drużyny można śmiało sądzić, iż w swoim pierwszym pełnym sezonie w barwach Orlen Oil Motoru wychowanek stanie na wysokości zadania. Najważniejsze to jednak nie nakładać na niego dodatkowej presji. Czy można oczekiwać podobnych wyników do Przyjemskiego? Raczej nie, aczkolwiek ma on jeszcze trochę czasu, aby dorównać poziomem do młodzieżowego Mistrza Świata. Czas pokaże na co go stać.

Bartosz Jaworski
Idź do oryginalnego materiału