Mieli być potęgą na piłkarskiej mapie Polski. "Dryfujemy w kierunku Legii"

3 godzin temu
Widzew Łódź wydał już sporą kwotę na rynku transferowym w trakcie sezonu 25/26. Aktualnie drużyna Igora Jovicevicia znajduje się tuż nad strefą spadkową i ma o punkt więcej od Legii Warszawa. - Klub ma nad czym pracować. Dryfujemy niebezpiecznie w kierunku Legii - uważa Tomasz Stamirowski, mniejszościowy akcjonariusz w Widzewie. Mowa tutaj o "kulturze klubu".
28 marca 2025 r. doszło do zmiany większościowego akcjonariusza w Widzewie Łódź. Aż 76,06 proc. akcji klubu nabył Robert Dobrzycki, polski miliarder i właściciel firmy Panattoni. W roli mniejszościowych udziałowców pozostali Tomasz Stamirowski (20,05 proc.) i Stowarzyszenie Widzew (3,89 proc.). - Nie miałem w planach sprzedaży akcji, ostatecznie zaakceptowałem strukturę zaproponowaną przez Roberta. Nasze rozmowy toczyły się w dobrej atmosferze - opowiadał Stamirowski w trakcie oficjalnej konferencji prasowej. Aktualnie Widzewem rządzi Dobrzycki, który wydał już 13 mln euro na transfery.


REKLAMA


Zobacz wideo Co się dzieje w Widzewie Łódź? Żelazny: Jestem zdziwiony, spodziewałem się innego zarządzania


Akcjonariusz Widzewa nie ma wątpliwości. "Dryfujemy w kierunku Legii"
Tomasz Stamirowski udzielił wywiadu "Expressowi Ilustrowanemu". W nim udziałowiec Widzewa stwierdził, iż klub z Łodzi "dryfuje w kierunku Legii Warszawa". Co miał na myśli?
- Klub ma nad czym pracować. Dryfujemy niebezpiecznie w kierunku kultury Legii. Osób znających dogłębnie klub, jego realia, historię i wszystkie uwarunkowania, można policzyć na palcach jednej ręki. I trzeba o nich dbać. Dla mnie zawsze było istotne, by widzewiacy z krwi i kości mieli szansę pracować nad rozwojem klubu. Ja już np. myślałbym o nowej roli w Widzewie dla Bartka Pawłowskiego czy Marka Hanouska. To jest naturalny stan rzeczy. Takie zmiany często zaburzają klubowe DNA - powiedział.


Stamirowski uważa, iż aktualny sezon Ekstraklasy jest najsłabszy od momentu powrotu Widzewa na najwyższy poziom rozgrywkowy.
- Przemawiają za nią liczby. Wisła Płock z trzydziestoma punktami jest liderem po pierwszej części sezonu. My w naszym pierwszym sezonie w ekstraklasie, co prawda chyba z rozegranym jednym meczem więcej, ale mieliśmy na koncie 31 "oczek". Dobry wiosenny start w Ekstraklasie może gwałtownie wywindować drużynę w górę tabeli, bo są małe różnice między strefą spadkową, a tą dającą szansę pokazania się w Europie - dodaje biznesmen.


Zobacz też: Boniek bez litości obnażył reprezentację Polski. "Brakuje mi"
A jak Stamirowski odnosi się do faktu, iż Widzew aktualnie wydaje tak duże kwoty? - Dla mnie Widzew to jego wartości i kibice, a nie właściciel i jego kasa. Zdaję sobie sprawę, iż szczególnie w piłce, wszystko nieustannie przechodzi do kategorii "przeszłość i wspomnienia". W Widzewie dbaliśmy o rozsądne wydawanie środków. Ostatnie, wyraźne podniesienie wydatków na budowę drużyny, związane jest z zasobnością portfela głównego akcjonariusza - podsumował.
Aktualnie Legię i Widzewa dzieli zaledwie punkt w tabeli Ekstraklasy. Widzew znajduje się na 15. miejscu z 20 punktami, tuż nad strefą spadkową, natomiast Legia jest na przedostatnim miejscu.
Idź do oryginalnego materiału