Kilka dni po ogłoszeniu odejścia Micka Schumachera z Długodystansowych Mistrzostw Świata, poznaliśmy jego przyszłość. Niemiec pojedzie w Indycar.
Syn siedmiokrotnego mistrza świata F1, Michaela, przejechał 43 wyścigi Formuły 1 w sezonach 2021 i 2022, a jego najlepszym miejscem było szóste. O ile na tle Nikity Mazepina Mick prezentował się dobrze, o tyle doświadczony Kevin Magnussen wprost “zmiażdżył” wynikami Micka, który przy okazji demolował seryjnie swoje bolidy.
Po utracie miejsca w Formule 1 wraz z końcem sezonu 2022, Mick Schumacher cały czas chce pozostawać w kręgu zainteresowania zespołów F1, będąc kierowcą rezerwowym kilku ekip, przede wszystkim Mercedesa. Swoją karierę wyścigową kontynuował w WEC. Niemiec przez ostatnie sezony był kierowcą Alpine w WEC, trzykrotnie stając na podium.
Kilka dni temu ogłoszono jego odejście z ekipy. Zastąpić ma go w niej Kevin Estre, który stracił miejsce w Porsche po wycofaniu się tego producenta z WEC.
Jeszcze niedawno mówiło się, iż Schumacher ma ofertę z Cadillacka na jazdę w WEC w okresie 2026 oraz bycie kierowcą rezerwowym ekipy w Formule 1 tego producenta. Mick zdecydował się jednak na inną ścieżkę kariery.
We październiku Mick testował bolid IndyCar z ekipą Rahal Letterman Lanigan Racing (RLL), korzystającą z silników Hondy.
A Schumacher in Indy.🧱 pic.twitter.com/uGfIw3kce4
— Rahal Letterman Lanigan Racing (@RLLracing) October 13, 2025
Właśnie ten zespół opublikował dziś na swojej stronie internetowej informację o zatrudnieniu syna siedmiokrotnego mistrza świata na sezon 2026 IndyCar.
Partnerami Micka będą Graham Rahal oraz “debiutant roku” IndyCar, Louis Foster. Mick będzie jeździł z numerem 27, ważnym dla jego rodziny. Mick przejedzie wszystkie wyścigi, łącznie z owalami, na których – zgodnie z zapowiedzią zespołu – będzie testował najwięcej przed sezonem.
Sezon IndyCar startuje 1 marca wyścigiem Firestone Grand Prix of St Petersburg.

3 tygodni temu













