28 maja - 9 lat temu - we wczesnych godzinach porannych świeżo upieczony zawodnik NBA Bryce Dejean-Jones udał się do mieszkania swojej ówczesnej partnerki, aby świętować pierwszą rocznicę przyjścia na świat ich córki. Pozornie szczęśliwe wydarzenie stało się jednak przyczyną do przerażającej tragedii, która wprawiła w osłupienie całą światową opinię publiczną. Młody i perspektywiczny koszykarz stracił bowiem życie w wyniku... koszmarnego nieporozumienia.